Już naprawdę niedługo miną dwa lata, odkąd zaczęło się mówić o szansach na wydanie przez zespół Slipknot nowej muzyki. Przypominamy, że to wiosną 2024 roku okazało się oficjalnie, że nowym bębniarzem formacji został znany do tej pory ze składu Sepultury Eloy Casagrande. To on również wyznał w jednym z wywiadów, że w trakcie prób, które miały zadecydować o tym, czy dołączy do grupy, grano nie tylko klasyczne kawałki kapeli - ale powstał też wtedy całkiem nowy materiał.
Choć Slipknot w ostatnich miesiącach sporo koncertował, to tej tak wyczekiwanej, nowej muzyki wciąż nie zdecydował się wydać. Całkiem niedawno jednak, również Casagrande, w wywiadzie dla "Drummer's Review" opowiedział, że zespół obecnie niezwykle intensywnie pracuje nad nowym materiałem i jest przekonany, że gdy wszystko będzie gotowe i na swoim miejscu, świat usłyszy premierowe dźwięki.
ZOBACZ TAKŻE: Nowa muzyka od Slipknota nadchodzi!
Slipknot idzie do sądu przez... stronę internetową!
Póki co jednak nie o pogłoskach o muzycznych nowościach od Slipknota, a o nowym sporze prawnym, w który zaangażowany jest zespół. Ten dotyczy dość nietypowego tematu, gdyż... adresu strony internetowej.
Mogłoby się wydawać powszechnie, że chcąc szukać wieści o grupie najlepiej zrobić to pod adresem slipknot.com. Nic bardziej mylnego, a fani i fanki grupy dobrze wiedzą, że wszystko, co dotyczy kapeli dostępne jest na slipknot1.com. Wszystko to dlatego, że już ponad 24 lata temu Slipknot stracił władzę nad swoją macierzystą domeną, a ta od tego czasu znajduje się w rękach anonimowej osoby.
Sęk w tym, że ta za pośrednictwem strony sprzedaje produkty kojarzące się z zespołem. W związku z tym zespół zdecydował się złożyć pozew do sądu i wywalczyć tym samym prawo do odzyskania władzy nad domeną slipknot.com. Jak twierdzi zespół prawniczy Slipknota, fakt istnienia takiej strony to, że nie jest ona kontrolowana przez zespół - a mimo wszystko z nią powiązana - sprawia, że konsumenci są wprowadzani w błąd, co jest niezgodnie z amerykańskim prawem handlowym.
