Za chwilę miną dwa lata, odkąd zespół Slipknot w krótkim, lakonicznym oświadczeniu poinformował, iż jego członkiem nie jest już perkusista Jay Weinberg. Sytuacja ta mocno zdziwiła nie tylko fanów kapeli, ale także samego zainteresowanego. Co ciekawe, wydarzyło się to zaledwie pięć miesięcy po tym, gdy ogłoszono, że zakończono współpracę z wieloletnim klawiszowcem, Craigem "133" Jonesem.
Już wiosną kolejnego roku stało się jasne, że zespół zdążył już swój skład uzupełnić i szybko poznaliśmy tożsamość nowego bębniarza. Tym został Eloy Casagrande, który dopiero co odszedł z zespołu Sepultura, którego członkiem był przez ostatnie kilka lat. To z nim właśnie Slipknot wyruszył w trasę koncertową, na której promował 25-lecie kultowego dla świata ciężkich brzmień, debiutanckiego krążka.
Będą nowości od Slipknota?
To Casagrande właśnie jako pierwszy zaczął dawać do zrozumienia, że w trakcie prób z zespołem powstało trochę zupełnie premierowego materiału. W końcu potwierdzili to tak Corey Taylor, jak i Shawn "Clown" Crahan, a w socialach grupy zaczęły pojawiać się zapowiedzi kawałka o tytule Long May You Die.
Czas jednak mija, a piosenka wciąż nie ujrzała światła dziennego - czy jednak zmieni się to już naprawdę niedługo? Nadzieję na to dają słowa Casagrande, które padają w jego wywiadzie dla "Drummer's Review". Bębniarz stwierdził, że może oficjalnie potwierdzić, że zespół właśnie intensywnie pracuje nad nowym materiałem i dodał, że taki stan rzeczy ma miejsce de facto od momentu, kiedy to dołączył on do Slipknota. Jak mówi Eloy, muzyki już na ten moment jest całkiem sporo, tłumaczy on jednak, że grupa potrzebuje czasu, aby wszystko to pozbierać w jedną całość - i dopiero wtedy móc to zaprezentować światu.
Jak stwierdził perkusista:
To już się dzieje. To się wydarzy w przyszłości. Więc nowy materiał na pewno nadejdzie.
