Wielka reaktywacja Linkin Park oficjalnie stała się już w pełni dopełnionym faktem. W piątek 15 listopada światło dzienne w końcu ujrzał ósmy studyjny album formacji - From Zero to pierwsza jej płyta od siedmiu lat, a więc od dnia przedwczesnej śmierci Chestera Benningtona. Krążek już cieszy się bardzo dużą popularnością wśród słuchaczy i równie sporym ich uznaniem. Zespół już zagrał kilka koncertów, zapowiadających projekt, ale w pełnoprawną trasę wyruszy w przyszłym roku - Linkin Park nie ominą również Polski! Ikona brzmienia początków lat 2000. będzie jednym z headlinerów przyszłorocznego Open'er Festival!
ZOBACZ TAKŻE: Linkin Park w Polsce w 2025 roku!
Dziś już nie jest tajemnicą fakt, że na występach reaktywowanego Linkin Park nie pojawia się Brad Delson. Gitarzysta i współzałożyciel grupy nie był obecny już także na pamiętnym występie kapeli z początków września, a fakt ten mocno zaniepokoił fanów. W odpowiedzi na te reakcje Brad wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że pozostaje częścią Linkin Park, podjął przy tym decyzję o wycofaniu się z działalności scenicznej i skupieniu się na tej studyjnej. Muzyka na trasie zastępuje Alex Feder.
Mike Shinoda o Bradzie Delsonie
Teraz głos w sprawie postanowił zabrać Mike Shinoda. Lider Linkin Park w wywiadzie dla Zach Sang Show zaznaczył, że Delson pozostaje stałym członkiem składu, wyjaśnił przy tym, że gitarzysta wyjątkowo nie odnajduje się w życiu w trasie i nie do końca przepada za występami na żywo. Dalej Shinoda dodaje, że wszystko to dotyczy kwestii zdrowia psychicznego jego kolegi z grupy, a jego decyzja została przez innych przyjęta z pełnym zrozumieniem.
Mike opowiada dalej, że to Brad osobiście szukał swojego zastępcy, a jego wybór padł właśnie na Federa. Shinoda wyjaśnia, że Delson i Alex świetnie się dogadują, dzięki czemu cała ta zespołowa machina działa wyjątkowo sprawnie. Co ciekawe, Mike mówi, że początkowo on i Brad myśleli o tym, by to obecny perkusista Linkin Park, Colin Brittain, zastępował gitarzystę na koncertach. Muzyk otrzymał jednak propozycję wyboru między grą na wiośle za Barad, a objęciem stanowiska perkusisty i postawił na te drugie zajęcie.
W razie gdyby ktoś nie rozumiał tej dynamiki, nasz gitarzysta Brad wciąż nim jest — jest w zespole — ale zdał sobie sprawę, że pod względem jego... To trochę kwestia zdrowia psychicznego. Nie lubi koncertów i stylu życia "w trasie", więc jest naszym gitarzystą, ale nie gra na żywo. Znalazł za to faceta o imieniu Alex, który jest spektakularnym, naprawdę dobrym gitarzystą i świetnie się dogadują, a Brad wybrał Alexa, aby zagrał jego partie na żywo. Ale w tamtym czasie nie znaliśmy Alexa, więc zapytaliśmy Colina. Powiedziałem: "Brad potrzebuje kogoś do gry na gitarze, a my potrzebujemy perkusisty. Robisz obie te rzeczy równie dobrze. Co chciałbyś zrobić?". A on był jak dziecko w sklepie ze słodyczami. Chyba powiedział: "Nie mogę uwierzyć, o co mnie teraz prosisz". Był tak podekscytowany - opowiada Shinoda.