Linkin Pank powrócił z nowym albumem. Oto ranking utworów z "From Zero" - EskaROCK.pl
Sprawdź w galerii >>>

Sprawdź w galerii >>>

Autor: mat. prasowe, Materiały prasowe
Rozwiń

11. "From Zero (Intro)"

Album From Zero rozpoczyna się od krótkiego intro. Grupa daje znać, że mamy do czynienia z odrodzeniem... 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

10. "Stained"

Jeśli pytacie o radiowy przebój, to z pewnością Stained do tego się nadaje. Cały czas jednak uważam, że formacji Linkin Park do twarzy bardziej jest z mocniejszymi brzmieniami. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

9. "Overflow"

Grupa eksperymentuje. Muzycy postawili na klimat i pewnego rodzaju transowość. Problemem tego utworu jest jednak to, że nie zostaje na dłużej w pamięci.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

8. "Cut the Bridge"

W tym przypadku odzywają się echa albumu Minutes to Midnight (czyżby młodszy brat Bleed It Out?). Cut the Bridge na pewno sprawdzi się w trakcie koncertów. W skrócie: solidny numer, ale bez fajerwerków. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

7. "Over Each Other"

Numer, w którym rządzi i dzieli Emily Armstrong. To w gruncie rzeczy popowa kompozycja, choć nie zabrakło tu także mocniejszych fragmentów. Całość mogłaby się znaleźć na One More Light. Dodam tylko, że byłaby tam jednym z lepszych fragmentów. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

6. "IGYEIH"

Cóż poradzę, ale lubię, jak Emily daje z siebie wszystko pod kątem wokalnym. Na From Zero numery lekkie zostały wymieszane z czadowymi. Nie jest to zły numer, ale zabrakło jakiegoś "haczyka", który by sprawił, że wracałbym do IGYEIH częściej. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

5. "Good Things Go"

Na koniec albumu From Zero, zgodnie z tradycją grupy, znalazła się ballada. Good Things Go to istny wyciskacz łez. Przyznam się też szczerze, że z każdym kolejnym odsłuchem ten utwór tylko zyskuje. Idealnie tutaj współgrają głosy Mike'a i Emily. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

4. "The Emptiness Machine"

Na pierwszy singiel promujący From Zero wytypowano dość bezpieczny numer. Nie oznacza, że zły. Spokojniejsze zwrotki i czadowy refren. Ten przepis w świecie rocka znamy od lat. I cały czas się sprawdza. Pod kątem brzmieniowym mocno pachnie The Hunting Party. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

3. "Casualty"

Takiego wygrzewu to ja się nie spodziewałem po Linkin Park. To iście punkowo-hardcore’owy utwór zamknięty w nieco ponad dwóch minutach. Mike agresywnie rapuje, a Emily "wypluwa płuca" (refren Casualty to jazda bez trzymanki, oj zdecydowanie). 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

2. "Heavy Is The Crown"

Kolejny singiel, który stał się hymnem League of Legends. Zupełnie to nie dziwi, bo rzeczywiście zagrzewa do boju (świetnie są także te przetworzone smyczki w tle). A refren Heavy Is The Crown jest z tych, które wwiercają się w głowę na długo. No i jeszcze ten ryk Emily. Ciary na całym ciele. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

1. "Two Faced"

Wracamy do czasów debiutu. Tak, ten numer spokojnie mógłby znaleźć się na Hybrid Theory. Te wszędobylskie "skrecze", mocarne gitary, a zwolnienie w środku przywodzi na myśl One Step Closer. Dodajmy do tego kapitalny refren do wspólnego śpiewania. Przepis na klasyk! 

Rozwiń
foto:
Powrót
Sprawdź w galerii >>>
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email