Czy niewydany album Deftones kiedyś ukaże się na rynku? "Zawsze jesteśmy o to pytani"
Amerykańska formacja Deftones, dowodzona przez wokalistę Chino Moreno, właśnie powróciła z nowym studyjnym albumem. Krążek zatytułowany Private Music ukazał się na rynku 22 sierpnia 2025. To następca płyty Ohms z 2020. Zespół z Sacramento ma na koncie dziesięć albumów. Private Music mógł być jednak jedenastym wydawnictwem Deftones, gdyby grupa w przeszłości ukończyła prace nad krążkiem Eros. Przypomnijmy więc całą tę historię.
W październiku 2006 na półkach sklepowych pojawił się album Saturday Night Wrist, piąty w dyskografii Deftones. Z kolei w 2008 muzycy zabrali się za tworzenie premierowych kompozycji. Album miał być zatytułowany właśnie Eros. Niestety, w listopadzie wspomnianego roku poważnych obrażeń w wypadku samochodowym doznał basista Chi Cheng. Dalsze prace nad płytą, w The Spot w Los Angeles z producentem Terrym Date'em, zostały natychmiast przerwane.
Muzyk zapadł w śpiączkę. Materiał trafił do szuflady, a członkowie Deftones zrekrutowali do składu Serio Vegę, byłego basistę Quicksand, i z nim nagrali album Diamond Eyes (2010). Z kolei Cheng, w wyniku nagłego zatrzymania akcji serca, zmarł w 2013. Grupa nie wróciła już do dłubania przy krążku Eros. Temat jednak, co jakiś czas, wraca do przestrzeni medialnej. Chino Moreno został ostatnio zapytany o materiał z 2008.
– Zawsze jesteśmy pytani o "Eros". Najprawdopodobniej nigdy nie ujrzy on światła dziennego. Wymagałoby to powrotu do tamtego okresu i wskrzeszenia niedokończonych rzeczy oraz w jakiś sposób doprowadzenia ich do końca. "Dallas" to jedyna piosenka, która była bliska ukończenia – powiedział, w rozmowie z brytyjskim dziennikiem The Guardian, Moreno.
Wokalista Deftones przyznał otwarcie, że nie chce wracać do pomysłów sprzed lat. – Nasz nowy album zaczął się od pomysłów, nad którymi pracowaliśmy sami w trakcie pandemii. A kiedy zebraliśmy się, aby faktycznie zacząć tworzyć płytę, nikt z nas nie chciał wracać do tamtych rzeczy. Chcieliśmy uchwycić moment, w którym jesteśmy dzisiaj. Więc wracanie, aby spróbować uchwycić to, co działo się w trakcie tworzenia "Eros" i dokończenie tych pomysłów, nie ma sensu – wyjaśnił frontman Deftones.
W 2016, w wywiadzie dla The Independent, Moreno na temat Eros powiedział z kolei: – Muzycznie było to ukończone w 75-80 proc., a teksty były w połowie drogi, ale szczerze mówiąc, nie byłem zbyt zadowolony z materiału, który wówczas mieliśmy. Niektórym utworom czegoś brakowało. Wierzyłem, że w końcu wszystko się zgra i będzie świetne, ale nigdy nie dotarliśmy do tego punktu.
Formacja Deftones zagra w Polsce w 2026
Muzycy Deftones będą promować najnowszy album na koncertach na Starym Kontynencie. W 2026 ruszą w europejską trasę, która obejmie także Polskę. Występ odbędzie się 5 lutego w łódzkiej Atlas Arenie. Gośćmi specjalnymi wydarzenia będą Denzel Curry i Drug Church. Koncert, organizowany przez Alter Art, został już całkowicie wyprzedany.
Warto wspomnieć, że będzie to dopiero drugi koncert Deftones w naszym kraju. Do tej pory muzycy zagrali u nas tylko w sierpniu 2011 w Warszawie, w Amfiteatrze w Parku Sowińskiego.
Wspomniany album Private Music został nagrany z producentem Nickiem Raskulineczem w Malibu i Joshua Tree, a także w Nashville w stanie Tennessee. Przypomnijmy, że grupa wcześniej współpracowała z nim przy okazji płyt Diamond Eyes i Koi No Yokan (2012). Na krążku Private Music, na którym znalazło się 11 premierowych kompozycji, zadebiutował basista Fred Sablan, który w 2025 oficjalnie dołączył do składu Deftones. Z zespołem koncertował już jednak od 2022. Zastąpił on Sergio Vegę.