Chino Moreno (Deftones) o albumie, który otworzył mu oczy, jeśli chodzi o tworzenie muzyki. "Stwierdziłem, że możemy zrobić wszystko"

2025-07-24 10:49

Zespoły muzyczne, niczym żywe organizmy, ewoluują. Zmiany w brzmieniu i stylu są naturalną częścią artystycznego rozwoju. Niestety, ta ewolucja bywa też źródłem frustracji wśród fanów. Chino Moreno, wokalista Deftones, doskonale wie, z czym to się je. Przyznał, że pewien album otworzył mu oczy odnośnie tworzenia muzyki bez jakichkolwiek granic.

Chino Moreno

i

Autor: Wikimedia Commons

Chino Moreno wskazał album, który otworzył mu oczy, jeśli chodzi o tworzenie muzyki

Amerykańska formacja Deftones, dowodzona przez wokalistę Chino Moreno, powstała pod koniec lat osiemdziesiątych w Sacramento. Grupa zadebiutowała jednak dopiero w 1995 za sprawą krążka Adrenaline. Przełomem okazał się jednak kolejny album w dyskografii Deftones, czyli Around the Fur (1997), na którym znalazły się takie utwory, jak m.in. My Own Summer (Shove It) czy Be Quiet and Drive (Far Away)

W okresie tworzenia wspomnianego wyżej wydawnictwa pewien ważny album otworzył oczy muzykom Deftones w kwestii tworzenia i eksperymentowania. O tym ostatnio, w jednym z wywiadów, opowiedział szczegółowo Moreno. 

Oto najlepsze metalowe albumy koncertowe w historii. Jakie tytuły wskazała sztuczna inteligencja?

Tym albumem okazał się OK Computer od Radiohead, który również ukazał się na rynku w 1997. Jest on powszechnie uważany za arcydzieło. 

Szczerze mówiąc, ten zespół miał na nas ogromny wpływ. Właśnie czytałem, że minęło 28 lat od wydania "OK Computer". Ta płyta wyszła, gdy tworzyliśmy "Around the Fur". Pamiętam, że byliśmy w studiu i po raz pierwszy oglądaliśmy ten kreskówkowy teledysk zrealizowany do utworu "Paranoid Android". I mnie po prostu rozwalił. Pokazał, że muzyka może być wszystkim. Już wtedy kochałem ten zespół. To prawdopodobnie jeden z moich ulubionych albumów. Myślę, że to był, w pewnym sensie, ich "White Pony". Gdy zobaczyłem, co oni robią, stwierdziłem, że możemy zrobić wszystko. Oni takie podejście kontynuowali na swoich kolejnych płytach – powiedział wokalista Deftones w wywiadzie dla Zane’a Lowe’a. 

Moreno zwrócił również uwagę, że fani często denerwują się, gdy zespoły rozwijają się i postanawiają trochę mocniej poeksperymentować ze swoim brzmieniem. – Na nas ludzie też się złościli. Zawsze przypominam ludziom, że kiedy wydaliśmy "White Pony", nie został on tak dobrze przyjęty, jak się o nim teraz mówi. Było wiele osób, które mówiło: "Dlaczego już nie krzyczysz? Dlaczego nie jesteś zły? I dlaczego to nie jest takie, siakie czy owakie?". Ta płyta była swego rodzaju odejściem od tego. Nie całkowicie, ale trochę. Wydaje mi się, że z Radiohead też tak jest. Jestem pewien, że ludzie wciąż ich krytykują. I się zastanawiają, dlaczego Thom Yorke nie gra już na gitarze. Ale ja ich kocham, cieszę się, że wciąż istnieją. 

Deftones wraca z nowym albumem. Grupa zagra także w Polsce w 2026

Welkimi krokami zbliża się premiera dziesiątego studyjnego albumu Deftones. Krążek Private Music to następca bardzo dobrze przyjętej płyty Ohms z 2020 i ukaże się na rynku 22 sierpnia 2025. 

Amerykańska formacja, w ramach zapowiedzi, udostępniła już pierwszy singiel promujący nadchodzące wydawnictwo, a mianowicie My Mind Is a Mountain, z którym możecie zapoznać się poniżej. 

Muzycy będą promować nadchodzący album na koncertach. W 2026 ruszą w trasę po Starym Kontynencie, która obejmie także Polskę. Występ odbędzie się 5 lutego w łódzkiej Atlas Arenie. Gośćmi specjalnymi wydarzenia będą Denzel Curry i Drug Church. Koncert, organizowany przez Alter Art, został już wyprzedany. 

Warto wspomnieć, że będzie to dopiero drugi koncert Deftones w naszym kraju. Do tej pory muzycy zagrali u nas tylko w sierpniu 2011 w Warszawie, w Amfiteatrze w Parku Sowińskiego.

Oto 5 ciekawostek o albumie OK Computer formacji Radiohead: