Bruce Springsteen

i

Autor: Unanue/Associated Press/East News

Wypowiedzi muzyków

Bruce Springsteen wraca wspomnieniami do nagrywania swojego kultowego albumu. "Nie zaplanowałem go w mojej głowie"

2025-06-23 15:10

Bruce Springsteen, w jednym z ostatnich wywiadów, szczerze przyznał, że nie do końca był zadowolony ze swojego kultowego albumu, który odniósł sukces na całym świecie. – Niekoniecznie była to płyta, którą chciałem nagrać – powiedział The Boss.

Bruce Springsteen wraca wspomnieniami do nagrywania albumu Born in the U.S.A.

Bruce Springsteen to bez wątpienia jeden z najważniejszych muzyków w historii rocka. W pierwszej połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku rozpoczął karierę solową za sprawą albumu Greetings from Asbury Park, N.J.. Przełomowy niewątpliwie był trzeci krążek Springsteena, Born to Run z 1975. Największy jednak sukces artysta odniósł w kolejnej dekadzie. W 1984 podbił cały świat, dzięki albumowi Born in the U.S.A., który zdobiła charakterystyczna okładka. To właśnie na tej płycie znalazł się legendarny utwór tytułowy, który z pewnością napędził sprzedaż całości.  

Bruce Springsteen jest cały czas w doskonałej formie. To wszystko zasługa wyjątkowej diety

Nikt nie ma więc wątpliwości, że album Born in the U.S.A. należy do absolutnej klasyki muzyki rockowej. Co ciekawe, sam Springsteen nie do końca był z całości... zadowolony. W niedawnej rozmowie z amerykańskim magazynem Rolling Stone, The Boss ujawnił z czego to tak naprawdę wynikało. 

To była po prostu płyta, którą wydałem. Stała się płytą, którą nagrałem. Niekoniecznie była płytą, którą chciałem nagrać. Byłem zainteresowany tym, co zrobiłem na "Nebrasce" [album z 1982 - przyp. red.], chciałem stworzyć pełnoprawną płytę, która miałaby w pewnym stopniu ten sam klimat. "My Hometown" i "Born in the U.S.A." były niejako klamrami całości. Jeśli chodzi o resztę, to po prostu utwory, które stworzyłem w tamtym czasie i które następnie nagrałem. Nie był to album, który zaplanowałem sobie w mojej głowie – od koncepcji aż do wykonania. Tak jednak działa kreatywność – wyjaśnił Springsteen. 

Bruce Springsteen doczeka się filmu fabularnego

Jeremy Allen White, gwiazdor serialu The Bear, wcieli się w rolę Bruce'a Springsteena w filmie fabularnym zatytułowanym Deliver Me From Nowhere, który opowie o realizacji wspomnianego albumu Nebraska

Za całość odpowiada reżyser Scott Cooper, który na swoim koncie ma takie filmy, jak m.in. Szalone serceZrodzony w ogniu czy Pakt z diabłem. Będzie to ekranizacja książka autorstwa Warrena Zanesa, która ukazała się w 2023 roku. Zdjęcia do produkcji rozpoczęły się jesienią 2024.

W filmie Deliver Me From Nowhere wystąpią również m.in. Jeremy Strong (menedżer Springsteena), Stephen Graham (ojciec muzyka), Gaby Hoffman (matka muzyka) czy Paul Walter Hauser (technik gitarowy Mike Batlan). Jeśli chodzi o premierę całości, to Deliver Me From Nowhere zadebiutuje w kinach 24 października 2025. W sieci ostatnio pojawił się pierwszy zwiastun całości.

Oto 5 ciekawostek o albumie Born in the U.S.A. Bruce'a Springsteena: