Tych utworów Black Sabbath nigdy nie zagrał na żywo. Wskazaliśmy TOP10
Black Sabbath to jeden z najważniejszych zespołów w historii muzyki rockowej. To właśnie ta brytyjska kapela, która powstała w drugiej połowie lat sześćdziesiątych, ukształtowała brzmienie heavy metalu i bez wątpienia wpłynęła na pokolenia muzyków. Dyskografia Black Sabbath składa się z aż dziewiętnastu studyjnych albumów i obejmuje dziesiątki utworów, z których wiele stało się prawdziwymi klasykami, jak Paranoid, War Pigs, Heaven and Hell, Iron Man, Children of the Grave czy Black Sabbath.
Zespół mający w repertuarze tak wiele kultowych numerów musiał dostosowywać swoje występy do oczekiwań publiczności. W efekcie wiele mniej znanych, choć niekiedy bardzo ciekawych kompozycji, musiało ustąpić miejsca największym hitom. Wiele utworów z bogatej dyskografii BS nigdy nie zostało wykonanych na żywo.
Wpływ na taką sytuację miały też z pewnością zmiany personalne na przestrzeni lat. Black Sabbath to zespół, który przeszedł wiele transformacji składu, zwłaszcza w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Wokaliści rzadko śpiewali piosenki nagrane przez innych frontmanów. Ozzy Osbourne unikał materiału z ery Ronniego Jamesa Dio czy Tony'ego Martina itd.
Na początku lipca 2025, na stadionie Villa Park w Birmingham, formacja Black Sabbath pożegnała się z fanami i zagrała po raz ostatni. I to w dodatku w oryginalnym składzie. Nieco ponad dwa tygodnie później cały świat obiegła natomiast informacja o śmierci Osbourne'a. Tak więc, kolejnych koncertów BS nie będzie. Lista utworów niezagranych nigdy nie ulegnie już zmianie. Postanowiliśmy się przyjrzeć z bliska wspomnianemu zestawieniu.
Łącznie na koncertach Black Sabbath nie pojawiło się aż 56 kompozycji i to z każdego okresu działalności grupy. My wybraliśmy 10 z nich, których szczególnie żałujemy, że nie doczekały się wersji live.
Na jakie utwory, niegrane nigdy przez Black Sabbath na koncertach, wskazaliśmy? Tego dowiecie się z galerii umieszczonej na samej górze niniejszego artykułu.
