Steve Lukather (Toto) wspomina spotkanie z Jimmym Page'em z Led Zeppelin!
Steve Lukather to gitarzysta i wokalista formacji Toto, który na przestrzeni lat miał okazję współpracować z wieloma artystami. Nie każdy o tym pamięta, ale brał udział chociażby w nagrywaniu Thrillera, słynnego albumu Michaela Jacksona. Mimo ogromnego doświadczenia, muzyk bywa często niedoceniany.
Na pewno jednak jego pracę docenia Jimmy Page. Lukather wspomniał, w jednym z najnowszych wywiadów, swoje pierwsze (i jedyne) spotkanie z legendarnym gitarzystą Led Zeppelin. Doszło na niego na imprezie Guitar Center, gdzie honorowano Nigela Tufnela ze Spinal Tap. Co ciekawe, lider Toto wybrał się tam w towarzystwie m.in. Eddiego Van Halena.
Pomachał do mnie, żebym podszedł. Powiedział: "Ty masz coś, czego nie mają ci inni faceci". A ja pytam: "Co to jest, Jimmy?", a on na to: "Ty rozumiesz i ja rozumiem, ale ci inni gitarzyści nie. My byliśmy muzykami studyjnymi. Oni nie wiedzą, co to znaczy". I dodał, że stawia mnie to ponad tymi wszystkimi facetami. Zapytałem, czy mogę go przytulić i powiedzieć ludziom, że to powiedział. Roześmiał się, przytulił mnie i odparł, że pewnie. To znaczyło dla mnie wszystko – wyjaśnił Lukather w wywiadzie dla magazynu Forbes.
Co Steve Lukather sądzi o coverze utworu Africa w wykonaniu Weezera?
Kilka lat temu formacja Weezer nagrała cover słynnego utworu Toto zatytułowanego Africa. Ta wersja odniosła dość sporą popularność. A co o niej sądzi Steve Lukather? – Nie wiem, czy on [chodzi o Riversa Cuomo, wokalistę i gitarzystę grupy - przyp. red.] kocha tę piosenkę, człowieku. Nie sądzę, żeby tak było. Myślę, że zrobił to, żeby się trochę pośmiać z tej piosenki. Efekt go jednak zaskoczył i teraz musi grać ją każdego wieczoru. Próbowałem się z nim skontaktować i być miłym, a potem zrobiło się dziwnie. Nie chcę się w to jednak zagłębiać, ale pokój i miłość. To było dobre dla nich, to było dobre dla nas – przyznał otwarcie Lukather w programie New & Approved prowadzonym przez Matta Pinfielda na antenie radia KLOS