Osobom, które ciężkie brzmienie jest mniej lub bardziej bliskie, z pewnością nie obce jest stwierdzenie "rock umarł". Hasło te obecne jest w przestrzeni publicznej od lat, jednak szczególnie głośno zrobiło się na jego temat, gdy wypowiedział je w 2014 roku, czyli już niemal dekadę temu, Gene Simmons z zespołu Kiss, który jeszcze rok temu mówił, że jak najbardziej wciąż obstaje przy swoim twierdzeniu. Ze swoim kolegą z grupy nie zgadza się Paul Stanley, a Ozzy Osbourne i Mick Jagger są zdania, że na rynku nie brak artystów, artystek - i co najważniejsze zespołów - które dają nadzieję na żywotność rocka w obecnych czasach, wskazując najczęściej na zespół Måneskin i brytyjskiego muzyka - YUNGBLUDA. Sam Damiano David, członek włoskiej formacji, jest wręcz zdania, że rock nigdy nie umrze, a zgadza się z nim niejako Krzysiek Sokołowski z Nocnego Kochanka, który powiedział w jednym z wywiadów, że moda w muzyce ma swoje fazy, a ta na cięższe brzmienia jeszcze na pewno powróci, gdyż wiele dobrego w tej materii się dzieje.
Rock ma przed sobą jeszcze tylko kilka lat?
Z tymi wszystkimi opiniami z pewnością nie zgadza się pewien amerykański dziennikarz. Mitch Lafon, prowadzący podcast "Rock Talk With Mitch Lafon", całkiem sporo miejsca poświęcił ostatnio na swoim koncie na platformie "X" rozważaniom na temat przyszłości rocka. W serii wpisów pisze on, że od kilku lat obserwujemy zjawisko przechodzenia na muzyczne emerytury największych nazwisk w branży, a w kolejnych latach tego typu aktów będzie tylko coraz więcej. Lafon pisze dalej, że daje muzyce rockowej jeszcze około pięć-sześć lat, co jeszcze bardziej ciekawe, wróży on, że w ciągu najbliższych czterech lat odejście na emeryturę ogłosi zespół Iron Maiden.
Wpisy dziennikarza spotkały się ze skrajnymi reakcjami. Część komentujących przyznaje mu rację, inni zarzucają, że patrzy tylko na grupy ze swojego własnego pokolenia, pozostając równocześnie całkowicie zamkniętym na współczesne grupy, jak Sleep Token, Dirty Honey, Måneskin, The Struts, Nova Twins i wiele wiele innych, które już cieszą się coraz większym uznaniem w świecie gitarowych brzmień.
