Muzyk Foo Fighters idzie na solo! Premiera albumu jeszcze w tym roku

i

Autor: OLI SCARFF/AFP/East News Gitarzysta Foo Fighters wyda solowy album

Muzyk Foo Fighters idzie na solo! Premiera albumu jeszcze w tym roku

Członkowie zespołu Foo Fighters nie zwalniają tempa! Tegoroczny okres koncertowy wciąż trwa, nastroje po premierze "But Here We Are" jeszcze nie opadły, plotkuje się o trasie formacji w przyszłym roku, a jej muzycy znajdują czas na to, by zajmować się własnymi projektami. Jeden z nich jeszcze w tym roku wyda solowy album!

Raptem niecałe dwa miesiące mijają od triumfalnego powrotu na rynek zespołu Foo Fighters. Dave Grohl i spółka zdaje się otrząsnęli się już po nagłej i tragicznej śmierci wieloletniego perkusisty, Taylora Hawkinsa, i wydali świetnie przyjęty album. But Here We Are zadebiutował na pierwszym miejscu w Wielkiej Brytanii, dziś wskazywany jest jako jeden z najlepszych krążków ostatnich miesięcy. Formacja obecnie intensywnie koncertuje, pojawiła się chociażby na Rock am Ring, czy okazała się być "tajemniczym" headlinerem tegorocznego Glastonbury, na którym porwała tłumy. Emocje wokół zespołu nie maleją, a fani nawet nie ukrywają, że mają nadzieję, że trasa "Everything Or Nothing At All Tour" obejmie ostatecznie swoim zasięgiem nie tylko Wielką Brytanię. Okazuje się do tego, że pomiędzy tym wszystkim członkowie grupy znajdują czas na to, by poświęcić się własnym projektom!

Foo Fighters - 5 ciekawostek o albumie "The Colour and the Shape" | Jak dziś rockuje?

Chris Shiflett idzie na solo!

Chris Shiflett może się pochwalić imponującym doświadczeniem. Muzyk zaczynał karierę jako członek punkrockowych formacji: No Use for a Name i  Me First and the Gimme Gimmes. W 1999 roku zaś uzupełnił skład Foo Fighters, do którego dołączył już po wydaniu przełomowego There Is Nothing Left to Lose. Pierwszym krążkiem, nagranym z nim w roli gitarzysty prowadzącego, jest One by One z 2002 roku. Aż do 2019 roku Shiflett działał równocześnie jako muzyk Fightersów i Me First and the Gimme Gimmes, do tego angażował się w liczne projekty poboczne i wydał dwa albumy solowe - teraz czas na kolejny!

Muzyk już wcześniej dzielił się z fanami premierowymi utworami, dopiero teraz jednak zdecydował się ogłosić, że trafią one na pełnoprawny krążek. Został on zatytułowany Lost At Sea i ukaże się 20 października. Wraz z ogłoszeniem wydawnictwa, muzyk podzielił się ze światem singlem Damage Control. Album utrzymany będzie w klimacie country, a nawet punk rocka, a sam Chris mówi, że znajdą się na nim utwory, które określić można jako "kalifornijską wersję The Clash".