Które albumy Linkin Park nagrywało się najtrudniej? Mike Shinoda odpowiedział wprost na to pytanie

Mike Shinoda wskazał albumy Linkin Park, które nagrywało się najtrudniej

Tworzenie albumów to często droga przez mękę. I to nie tylko ze względu na dążenie do doskonałości muzycznej i produkcyjnej, ale także z powodu różnych obciążeń emocjonalnych.

Ostatnio Mike Shinoda, gitarzysta i wokalista Linkin Park, w podcaście Broken Record opowiedział o najbardziej wymagających płytach w dorobku zespołu i zdradził, dlaczego proces ich tworzenia był tak ciężki. 

– Uważam, że trudno się tworzyło "Hybrid Theory". "Minutes to Midnight", nasz trzeci album, również był bolesny, jeśli chodzi o proces nagrywania. "Hybrid Theory" dlatego, bo to był krótki, szybki proces i wszyscy byli przeciwko nam. A "Minutes to Midnight" był ciężki, bo działo się to wszystko powoli, a prace trwały długo – 18 miesięcy i 150 demówek, a my rwaliśmy sobie włosy z głowy, próbując na nowo zdefiniować zespół. I dzięki temu, że przeszliśmy przez takie doświadczenia, potrafiliśmy potem spojrzeć na to z właściwej perspektywy. Wiedzieliśmy, jak robić trudne rzeczy, nie będąc przy tym nieszczęśliwymi. Czy to ma sens? Zrobiliśmy coś bardzo, bardzo trudnego, ale czerpaliśmy z tego radość w każdej minucie – powiedział Shinoda. 

Kolejny utwór Linkin Park przebił magiczną barierę odtworzeń na Spotify

Kolejny sukces Linkin Park w serwisach streamingowych. Ostatnio już szósty utwór grupy przebił magiczną barierę miliarda odtworzeń na Spotify i dołączyła do tzw. Billions Club.

Tego zaszczytu dostąpiła kompozycja One Step Closer pochodząca z debiutanckiego albumu Hybrid Theory. Był to pierwszy singiel promujący wydawnictwo, który swoją premierę miał pod koniec sierpnia 2000, niecałe dwa miesiące przed ukazaniem się na rynku wspomnianego krążka. 

Wcześniej barierę miliarda odtworzeń na Spotify przebiły: In The End, Numb, What I've Done, Numb/Encore nagrany wspólnie z raperem Jay-Z oraz Faint. 

Oto najlepsze albumy w dyskografii Linkin Park [TOP5]: