Po wydaniu w 2016 roku krążka The Stage, w obozie Avenged Sevenfold zrobiło się dość cicho. Choć grupa względnie regularnie wciąż koncertowała, to pomimo szumnych medialnych zapowiedzi nie powracała z nową muzyką.
Na następcę siódmego studyjnego albumu formacji jej fani i fanki czekali rekordowe aż siedem lat! Płyta, zatytułowana Life Is But a Dream... ujrzała światło dzienne na początku czerwca 2023 roku. Wydawnictwo spotkało się z bardzo dobrym przyjęciem tak słuchaczy, jak i krytyków, nie udało się jej jednak osiągnąć sukcesu komercyjnego.
W ramach promocji płyty Avenged Sevenfold wyruszyli w masywną trasę koncertową. To w jej ramach właśnie grupa powróciła po imponujących aż 11 latach na koncert w Polsce. Formacja nie zwalniała tempa i szykowała się do wizyty z serią koncertów w kolejnych częściach świata - niestety, na drodze pojawiły się poważne komplikacje...
Problemy zdrowotne w obozie Avenged Sevenfold
Grupa wydała właśnie oświadczenie, za pośrednictwem którego informuje, że zmuszona jest odwołać część trasy, z którą zawitać miała na tereny Ameryki Południowej. Jako powód takiego stanu rzeczy podano problemy zdrowotne wokalisty Avenged Sevenfold.
Okazuje się, że M. Shadows musi uporać się z urazem strun głosowych. Jak wyjaśnił sam zainteresowany w nagraniu wideo, które towarzyszy wydanemu oświadczeniu, od jakiegoś czasu czuł, że nie jest w najlepszej formie. Konieczne, aby mogło się to zmienić sen i odpoczynek nie przyniosły efektu, w związku z czym udał się on do lekarza.
Ten miał zdiagnozować u wokalisty krwiaka na lewej fałdzie strun głosowych. M. Shadows tłumaczy, że z podobną dolegliwością zmagał się już kilka lat temu, wtedy jednak ją zignorował, co skutkowało koniecznością poddania się operacji. Muzyk tłumaczy, że obecnie za wszelką cenę chce uniknąć takiej sytuacji i aby nie ryzykować, zespół podjął decyzję o odwołaniu najbliższych koncertów i przełożeniu ich na przyszły rok.