Josh Homme (Queens of the Stone Age) wspomina Ozzy'ego Osbourne'a. "Jego śmierć była poetycka"
22 lipca 2025 cały świat obiegła informacja o śmierci Ozzy'ego Osbourne'a. Legendarny wokalista Black Sabbath, który prowadził także karierę solową, odszedł w wieku 76 lat. Nieco ponad dwa tygodnie wcześniej pojawił się po raz ostatni na scenie w rodzinnym mieście, czyli w Birmingham. Na stadionie Villa Park – w ramach wydarzenia Back to the Beginning – najpierw wykonał kilka utworów z solowego dorobku, a potem dołączył do kolegów z Black Sabbath.
Osbourne'a pożegnali, w mediach społecznościowych, wykonawcy rockowi czy metalowi, ale nie tylko. Teraz głos w sprawie odejścia wokalisty zabrał Josh Homme, lider amerykańskiej formacji Queens of the Stone Age.
W rozmowie na antenie Radia X, Homme przyznał, że pożegnanie Osbourne'a ze sceną w Birmingham było na swój sposób "poetyckie". – Uważam, że to było poetyckie zakończenie kariery, od którego nie można było oderwać oczu i uszu. Mam na myśli to, że mógłbym oglądać Ozzy'ego robiącego cokolwiek. No, prawie cokolwiek. Gdyby wyciskał sok pomarańczowy, pomyślałbym: "Musimy to zobaczyć. Nadchodzi coś więcej niż tylko sok". Uważam, że jest on klasykiem – wyjaśnił wokalista i gitarzysta QOTSA.
Josh Homme porównał także odejście Osbourne'a do śmierci Davida Bowiego, który zmarł 10 stycznia 2016, dwa dni po swoich 69. urodzinach i dwa dni po wydaniu albumu Blackstar. – Śmierć Osbourne'a była poetycka, współczuję rodzinie, bo to ogromna strata. Ale myślę też, że oni sami widzą w tym poezję. Wiecie, myślę, że odejście Davida Bowiego było podobne – to dwa poetyckie sposoby na odejście – podsumował Homme.
Queens of the Stone Age wypuścili nowe koncertowe wydawnictwo
Nie tak dawno grupa Queens of the Stone Age wypuściła w świat nowe koncertowe wydawnictwo: Alive in the Catacombs. To EP-ka, na której znalazło się pięć utworów zarejestrowanych w lipcu 2024 w trakcie występu w słynnych paryskich katakumbach.
Josh Homme nie ukrywał, że marzył o koncercie Queens of the Stone Age w katakumbach od swojej pierwszej wizyty w tym miejscu, co miało miejsce prawie dwie dekady temu. Przypomnijmy, że fundamentem katakumb w stolicy Francji są szczątki kilku milionów osób pochowanych w XVIII wieku, które są w dużej mierze odsłonięte. Wystarczy wspomnieć, że wiele ścian zbudowano z czaszek i kości.