Przez ostatnie dni wokalista nie zamieszczał wpisów ani na X, ani na Instagramie, co wprawiło w zaniepokojenie jego fanów. Internetowa społeczność zaczęła się zastanawiać i wymieniać informacjami, co mogło wpłynąć na taką decyzję.
Dla większości użytkowników media społecznościowe to rozrywka, jednak w przypadku branży muzycznej to obecnie jeden z elementów pracy artysty i do tego ogromnie ważny. Utrzymywanie stałego kontaktu z fanami stało się przez ostatnie dekady czymś wręcz obowiązkowym by zachować zainteresowanie muzyką i koncertami. Zatem zupełne zniknięcie z takich kanałów jest de facto ograniczeniem sobie możliwości promocyjnych, co na pewno nie umyka uwadze wydawców i organizatorów koncertów.
Niedługo po odnotowaniu zniknięcia Noah z cyberprzestrzeni fani przeprowadzili własne dochodzenie i ustalili, że najpewniej ma to związek z tendencją do nadmiernej seksualizacji wokalisty przez niektórych miłośników i miłośniczki. Wokalista w wiosennym wywiadzie dla „Revolver” miał powiedzieć, że ma poważny kłopot z osobami, które zachowują się wobec niego prowokacyjnie na koncertach, a nawet próbują wchodzić do tourbusa kapeli i kręcą na TikToka filmiki pełne insynuacji.
To może tłumaczyć jeden z ostatnich postów Noah w mediach społecznościowych, gdzie prosi by „nie robić z Bad Omens lub niego całego swojego życia.” Wśród fanów pojawiła się także opinia, że Sebastian usunął tylko te konta, których nie używał. Nie były to jednak pierwszy przypadek muzyka, który postanowił na chwilę wycofać się ze „świecznika” by odnaleźć spokój. Niezależnie od tego faktu grupa podtrzymuje zaplanowane koncerty.