David Coverdale wspomina współpracę z Ritchiem Blackmore'em w Deep Purple
David Coverdale to legendarny wokalista, który jest najbardziej znany z Whitesnake, czyli zespołu, który założył pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Zanim jednak do tego doszło, Coverdale dołączył do Deep Purple. W 1973 zastąpił w składzie Iana Gillana. Z grupą nagrał trzy albumy: Burn (1974), Stormbringer (1974) oraz Come Taste The Band (1975). Wokalista miał więc okazję współpracować z gitarzystą Ritchiem Blackmore'em. W jednym z ostatnich wywiadów, Coverdale podzielił się wspomnieniami na ten temat.
– Ritchie był zdystansowany w trakcie mojego przesłuchania. Jon [Lord, klawiszowiec - przyp. red.] był natomiast wspaniały. To on mnie uspokajał. Pomogła w tym też whisky Bell’s. Najwyraźniej tamtej nocy zdecydowali, że jestem w zespole, ale powiedzieli mi o tym dopiero po tygodniu. [...] Kiedy wreszcie potwierdzono, że jestem nowym wokalistą, kazano mi jechać pociągiem do Londynu, skąd zawieziono mnie do domu Ritchiego w Surrey, zwanego Blockhütte. To był wielki test. Siedząc w szalonym, urządzonym w niemieckim stylu barze Ritchiego, słuchając jego niesamowitych demówek na magnetofonie Revox, zdaliśmy sobie sprawę, że mamy bardzo solidne podstawy do wspólnego pisania… – powiedział Coverdale w rozmowie dla magazynu Outlaw.
Wokalista w dalszej części przyznał otwarcie, że tworzenie z Blackmore'em było czymś surrealistycznym.
– Byłem z tym cholernie niesamowitym gitarzystą, który był już globalną supergwiazdą, i pisałem z nim. To równie dobrze mogło skończyć się totalną porażką, ale na szczęście tak się nie stało. To był dla mnie początek nowej podróży. Kiedy zacząłem coraz bardziej wpasowywać się w zespół, widziałem, że oni wszyscy są przez niego onieśmieleni. Ritchie początkowo wziął mnie pod swoje skrzydła i byłem jego posłusznym uczniem. Nauczyłem się od niego tak wiele, to samo mógłbym powiedzieć o Jonie Lordzie, który był dla mnie kolejnym wspaniałym mentorem. Był też znacznie bardziej towarzyski niż Ritchie – podsumował David Coverdale, który odszedł z Deep Purple w 1976.
Ritchie Blackmore ma problemy zdrowotne
Candice Night, żona gitarzysty Ritchiego Blackmore’a, ujawniła w jednym z ostatnich wywiadów, że jej mąż mierzy się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Chodzi o chorobę serca czy dnę moczanową.
– W kwietniu skończył on 80 lat, co jest oszałamiające, ponieważ nie wygląda i na pewno nie zachowuje się tak jak powinien. W tym wieku jednak pewne sprawy medyczne zaczynają cię dopadać. Miał on półtora roku temu zawał serca. Ma sześć stentów w sercu [to protezy naczyniowe, które są wszczepiane do naczynia wieńcowego - przyp. red.]. Walczymy także z zapaleniem stawów i dną moczanową. Wciąż ma problemy z plecami, więc podróżowanie jest dla niego trudne z powodu całego tego siedzenia. Stanie na scenie jest dla niego trudne, chociaż widzę wielu ludzi, nawet młodszych od niego, w tej branży, którzy pojawiają się na scenie na wózkach inwalidzkich. Nie sądzę, żeby chciał być w ten sposób postrzegany lub tak zapamiętany – powiedziała Candice Night w tegorocznej rozmowie dla Eonmusic.