Zespół Megadeth świętuje w tym roku swoje czterdziestolecie. Choć większość uznaje, że formację założyli dopiero co wyrzucony ze składu Metalliki Dave Mustaine i basista David Ellefson, to sam jej lider twierdzi, że to on jest jedynym założycielem. Obecnie wokalista i gitarzysta pozostaje jedynym, stałym członkiem grupy od samego jej powstania, a poza nim obecnie tworzą ją basista James LoMenzo, gitarzysta Kiko Loureiro i perkusista Dirk Verbeuren.
Którego byłego członka Megadeth ceni Mustaine?
Pomimo wszystkich tych zmian, zespół cieszy się ogromnym uznaniem w świecie muzyki, zalicza się go do grona tzw. "Wielkiej czwórki thrash metalu". Wszystko to za sprawą takich krążków, jak Rust in Peace, Countdown to Extinction czy Youthanasia. W czasach ich nagrywania, gitarzystą Megadeth był Marty Friedman. Muzyk dołączył do składu w 1990 roku i pozostał jego częścią przez kolejne dziesięć lat. Marty i Dave do dziś pozostają w przyjacielskich stosunkach, nic więc dziwnego, że frontman Megadeth właśnie jego uznaje za tego byłego członka formacji, który "kiedykolwiek zrobił coś znaczącego".
"Rudy" opowiedział o tym w rozmowie z Oranem O'Beirnem z Bloodstock TV. Muzyk wspomniał o koncercie z lutego tego roku, na którym na scenie do Megadeth dołączył, po ponad dwudziestu latach, właśnie Marty. Dave nie szczędził miłych słów pod adresem gitarzysty, mówiąc wprost, iż bardzo szanuje to, co robi on w ramach kariery solowej i że pozostaje tak konsekwentny w swoich działaniach.
Polecany artykuł:
Poza tym Marty wyrobił sobie od tego czasu własną markę. Spośród wszystkich byłych członków zespołu Megadeth, Marty wydaje się być jedynym, który coś osiągnął. Bez urazy dla innych facetów — takie są fakty. Jeśli spojrzysz na ich sprzedaż i tak dalej, Marty jest jedynym, który kiedykolwiek zrobił coś znaczącego. I móc przyjechać i odwiedzić go w jego świecie… Miło było zobaczyć go poza jego środowiskiem. Poza tym, kiedy wszedł na scenę, był bardzo sugestywny w niektórych sprawach, aby program był naprawdę płynny. I chciał kilka razy przejrzeć wszystkie piosenki, które graliśmy, aby upewnić się, że wszystko jest naprawdę zajebiste. I, oczywiście, Marty był w stylu Marty'ego , wyszedł tam i zahipnotyzował nas wszystkich, włączając mnie - mówi Dave w wywiadzie.
