Quincy Jones o The Beatles: "Byli najgorszymi muzykami na świecie"
Na początku listopada 2024 roku dotarła do nas smutna wiadomość ze Stanów Zjednoczonych. W swoim domu w Bel Air, w wieku 91 lat, zmarł Quincy Jones, producent muzyczny i kompozytor, który współpracował m.in. z Michaelem Jacksonem. To właśnie on wyprodukował kultowy Thriller, czyli jeden z najważniejszych albumów w historii muzyki rozrywkowej.
W trakcie swojej kariery Jones był wielokrotnie nagradzany. Wystarczy wspomnieć, że aż 70 razy nominowano go do Grammy (udało mu się zgarnąć aż 27 nagród).
Quincy Jones miał też okazję współpracować z formacją The Beatles. Szerokim echem odbiły się jego słowa o muzykach tego zespołu w wywiadzie dla magazynu Vulture, którego udzielił w 2018 roku.
Zapytany, jakie były jego pierwsze wrażenia na temat zespołu z Liverpoolu, odpowiedział: – To byli najgorsi muzycy na świecie. Oni nie potrafili grać. Paul McCartney był najgorszym basistą, jakiego słyszałem. A Ringo Starr? Nawet nie chce mi się o tym rozmawiać.
W dalszej części rozmowy Quincy Jones podzielił się z także anegdotą dotyczącą pracy w studiu z zespołem oraz producentem Georgem Martinem. – Ringo potrzebował trzech godzin na czterotaktową rzecz, którą próbował naprawić w piosence. Nie mógł tego zrobić. Powiedzieliśmy mu: "Stary, może napijesz się piwa jasnego z limonką, zjesz ciasto pasterskie i odpoczniesz półtorej godziny". Tak też zrobił. Zadzwoniliśmy więc do Ronniego Verrella, perkusisty jazzowego. Przyszedł na 15 minut i to ogarnął. Ringo wrócił i mówi: "George, możesz odtworzyć mi to jeszcze raz?". George to zrobił, a Ringo odpowiedział: "Nie brzmiało to tak źle". Tak, bo to nie byłeś ty, dodałem –opowiedział Jones.
Polecany artykuł:
W tym samym wywiadzie mocno oberwało się także irlandzkiej formacji U2 oraz Jacksonowi, którego oskarżył o kradzież muzyki od innych artystów. Niedługo po jego publikacji, Jones postanowił przeprosić za te wszystkie ostre słowa. Przyznał, że było to dość dużym błędem.
