Zespół ZZ Top został założony w 1969 roku przez Billy’ego Gibbonsa po upadku poprzedniej grupy gitarzysty, czyli The Moving Sidewalks. Początkowo, poza nim, zespół tworzyli basista Lanier Greig i perkusista Dan Mitchell, którzy w niedługim czasie zostali zastąpieni kolejno przez Dusty’ego Hilla i Franka Bearda. Trio grało w tym składzie przez dokładnie pięćdziesiąt jeden lat, wydało aż piętnaście albumów studyjnych i stworzyło niezliczoną ilość hitów, z La Grange, Tush, Gimme All Your Lovin, Sharp Dressed Man, Sleeping Bag i Rough Boy na czele. Działalność zespołu stanęła pod znakiem zapytania w 2021 roku, kiedy 28 lipca niespodziewanie zmarł Dusty Hill.
Co dalej z ZZ Top?
Tuż po śmierci Hilla, Gibbons ogłosił, że ZZ Top najprawdopodobniej nadal będzie funkcjonować. Gitarzysta powoływał się na słowa samego zmarłego, który tuż przed swoją śmiercią miał nalegać, by grupa nadal działała. Basista miał wskazać na swojego zastępcę wieloletniego technika zespołu - Elwooda Francisa. Francis zagrał po raz pierwszy z ZZ Top 23 lipca 2021 roku, kiedy to zastępował niezdolnego do gry Hilla. Nie wiadomo było jednak, czy zespół rzeczywiście będzie działał tak jak do tej pory i nagrywał nowy materiał, czy skupi się jedynie na koncertowaniu ze starym materiałem. Więcej szczegółów na ten temat gitarzysta zdradził w rozmowie z portalem Ultimate Classic Rock.
Billy Gibbons o przyszłości ZZ Top
W wywiadzie Gibbons ponownie potwierdził, że Francis zastąpił Hilla na scenie, a następnie w składzie zespołu na jego wyraźne życzenie. Muzyk powiedział także, że nie może się doczekać premiery koncertowego albumu Raw, który ukaże się już 8 lipca. Został on nagrany w Gruene Hall - działającym od 1878 roku klubie muzycznym w Teksasie. Gibbons został zapytany o to, czy myślał o tworzeniu nowej muzyki, poza nadchodzącym wydawnictwem. Gitarzysta odpowiedział, że tak i że uważa, że będzie to ciekawa wycieczka w nieznane rejony, biorąc pod uwagę fakt, że brałby w niej udział Elwood.
[...] Mamy zadatki na zespół, który jest już po części wypróbowanym i prawdziwym projektem z długoletnim doświadczeniem, ale także z czymś świeżym. Jest to rodzaj niezbadanego terytorium, na które staramy się wkroczyć. Uważamy to za dość intrygujące. - powiedział w wywiadzie Billy Gibbons.
