Jezus z Nazaretu miał powiedzieć (przynajmniej według trzech z czterech najważniejszych ewangelistów) „łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego”. Nie mógł wiedzieć, że dwa tysiące lat później brytyjski artysta będzie w stanie w uchu igielnym zmieścić ich 14. Artysta ma na swoim koncie ustanowienie kilku rekordów jeśli chodzi o rozmiar prac. Oczywiście znamy przygotowywane przez naukowców rzeźby pod mikroskopami elektronowymi, jednak do ich stworzenia potrzeba wysoko specjalistycznego i drogiego sprzętu, podczas gdy Wigan pracuje własnymi rękoma. Jego pozostałymi narzędziami są oczy uzbrojone w mikroskop i gigantyczna cierpliwość.
Do niedawna wydawało nam się, że statki w butelkach są wystarczająco wymagające pod względem precyzji. Jednak patrząc na to co tworzy Wigan nabieramy dystansu do wszystkiego, a najbardziej do samych siebie.