Gdy Guns N' Roses zostali przyjęci do Rock'n'Roll Hall Of Fame w 2012 roku, wszystko odbyło się w atmosferze kontrowersji. Na galę nie przybyli Axl Rose oraz Izzy Stradlin, a skład uzupełniony został przez Gilby’ego Clarke’a i Mylesa Kennedy’ego. Jak Gilby wspomina tamten wyjątkowy dzień, który bądź co bądź był dosyć dziwny?
Gilby Clark wspomniał dzień wprowadzenia Guns N' Roses do Rock'n'Roll Hall Of Fame
W wywiadzie dla 'Hangin & Bangin' Gilby Clarke wspomniał dzień koncertu, o którym dowiedział się w zasadzie dzień przed wydarzeniem:
Dwa dni przed występem Duff do mnie zadzwonił i powiedział: „Zamierzamy zagrać”. Odparłem: „Fajnie, ale kto zagra? Myślałem, że Axla i Izzy’ego nie będzie”. Odparł: „Nie będzie ich, ale chcemy coś zrobić. Wpadniesz?”. Polecieliśmy więc z żoną i zagraliśmy. Ćwiczyliśmy o trzeciej nad ranem w dniu występu, bo dzień wcześniej Duff grał w Cleveland ze swoim zespołem i mogliśmy ćwiczyć dopiero po jego koncercie.
Nagranie z koncertu możecie zobaczyć poniżej: