Rock umarł i nic mu nie pomoże? Przeczy temu zachowanie współczesnych artystów. Obecna dekada jest dosłownie powrotem pop punkowego brzmienia, rodem z początków lat 2000. - w takim właśnie klimacie swoje albumy wydali, niegdyś raper, Machine Gun Kelly, wokalistka, dawna gwiazdka Disneya Demi Lovato. O swojej miłości do hardcore punka opowiedziała w jednym z wywiadów wokalistka i raperka Doja Cat, która zdradziła przy okazji, ze w takiej właśnie stylistyce chce nagrać swój najnowszy album. Do tego mamy triumfalne powroty na listy przebojów i na playlisty słuchaczy chociażby Avril Lavigne, Paramore czy Fall Out Boy.
Wokalistki popowe założą zespół rockowy?
Wygląda na to, że jest to już powszechne zjawisko, a najlepiej świadczą o tym słowa Raye. Brytyjska wokalistka i autorka tekstów, która w lutym wydała swój debiutancki album, zatytułowany My 21st Century Blues, udzieliła wywiadu serwisowi PopSugar, w którym zdradziła, że.. marzy o założeniu zespołu rockowego ze swoimi koleżankami z branży! Raye chciałaby połączyć siły z Riną Sawayamą (możecie ją kojarzyć z roli w filmie John Wick 4, zaśpiewała też utrzymany w klimacie alternatywy numer, promujący produkcję), Charli XCX i Ivorian Doll. Raye nie ukrywa też, że jest wielką fanką rockowego brzmienia, a szczególnie scenicznej energii, która ma towarzyszy.
Uwielbiam tę energię na scenie, że czujesz się wolny i dziki, nie ma żadnych zasad ani ograniczeń i możesz po prostu całkowicie odpuścić. Ale myślę, że to też podejście, aby prostu nie przejmować się tym, co myślą inni i po prostu iść do przodu. To zdecydowanie energia gwiazdy rocka i myślę, że wszyscy potrzebujemy trochę tego w naszym życiu - powiedziała Raye.