Trent Reznor na temat powrotu Josha Freese'a do Nine Inch Nails. "Miało to sens"
W połowie maja 2025 roku w przestrzeni medialnej, dość nieoczekiwanie, pojawił się komunikat, że Josh Freese nie jest już perkusistą amerykańskiej formacji Foo Fighters dowodzonej przez Dave'a Grohla. Przypomnijmy, że muzyk dołączył do grupy w 2023 i zastąpił zmarłego Taylora Hawkinsa.
Freese, w wywiadach, otwarcie przyznawał, że nie podano mu żadnego powodu, dlaczego został wyrzucony ze składu. Jego następcą w Foo Fighters został Ilan Rubin z Nine Inch Nails. Z kolei Freese przeszedł do... zespołu Trenta Reznora, w którym grał już w przeszłości (konkretnie w latach 2005-2008).
Na temat tych zawirowań personalnych, w wywiadzie dla portalu Consequence, wypowiedział się sam Reznor. Nie ukrywał, że przejście Rubina do Foo Fighters było dla niego ogromnym zaskoczeniem. Pierwotnie perkusista miał dograć z Nine Inch Nails zaplanowaną trasę po Ameryce Północnej. Lider grupy podjął jednak decyzję, że za stołkiem perkusyjnym zasiądzie od razu ktoś inny.
– Gdy się tylko o tym dowiedziałem, pomyślałem, że mógłbym zadzwonić do Josha, a on byłby w stanie zagrać koncert choćby dziś wieczorem, bo co do jego umiejętności nie mam najmniejszych wątpliwości. I to w skrócie wszystko, co się wydarzyło. Był dostępny i chętny. To po prostu miało sens z wielu powodów. Mówiąc zupełnie szczerze: jesteśmy dorośli i jesteśmy profesjonalistami, ale jesteśmy też ludźmi, którzy mają uczucia, poczucie koleżeństwa, wspólny cel i determinację. Uznałem, że lepiej będzie zagrać tę ostatnią falę koncertów z kimś, kto naprawdę chce tam być. I tak się właśnie stało – wyjaśnił Trent Reznor.
Ekscytacji z dołączenia do Nine Inch Nails nie krył Freese. – Opuszczenie grupy pod koniec 2008 roku było jedną z najtrudniejszych decyzji, jaką kiedykolwiek musiałem podjąć. Moja żona i ja spodziewaliśmy się wówczas trzeciego dziecka i wiedziałem, że muszę zrezygnować z życia w trasie, aby być w domu z rodziną. NIN był zespołem, który sprawiał, że schodziłem ze sceny każdej nocy myśląc: "To było niesamowite. Absolutnie daliśmy radę". I nie było to tylko uczucie, to była pewność. Takiego poziomu intensywności, dumy i satysfakcji po każdym koncercie rzadko doświadczałem gdzieś indziej – napisał perkusista w mediach społecznościowych.
Muzycy Nine Inch Nails pracują nad premierowym materiałem. Zdradził to Trent Reznor
Jeśli chodzi o plany Nine Inch Nails na najbliższą przyszłość, to na początku lutego 2026 grupa ruszy w trasę koncertową po Ameryce Północnej. Ogłoszono ponad 20 występów.
Ponadto muzycy pracują nad kolejnym studyjnym materiałem. – Jesteśmy podekscytowani, że możemy nad nim pracować. Priorytetem jest dla nas praca nad Nine Inch Nails. Poza tym niewiele mogę powiedzieć, ale różnica między tym, co jest teraz, a tym, co było rok temu, polega na tym, że lont się zapalił i jest ogromne pragnienie – zdradził Reznor dla Consequence.
Z kolei w 2025 zespół wypuścił album TRON: Ares, który jest ścieżką dźwiękową do popularnego filmu science-fiction.