Chris Impelliteri mógł dołączyć do zespołu Ozzy'ego Osbourne'a
W 1979 roku Ozzy Osbourne został wyrzucony z formacji Black Sabbath. Wokalista od razu więc rozpoczął karierę solową. W 1980 na rynku ukazał się debiutancki album Blizzard of Ozz. Pierwszym gitarzystą w zespole Osbourne'a był Randy Rhoads, który w 1982 zginął tragicznie w katastrofie lotniczej w wieku 25 lat. Jego następcą został Jake E. Lee, który współpracował z wokalistą przy dwóch płytach: Bark at the Moon (1983) oraz The Ultimate Sin (1986).
Nie zagrzał jednak długo miejsca. W 1987 do grupy Osbourne'a dołączył natomiast Zakk Wylde. Tak jednak mogło się nie wydarzyć. Blisko składu był bowiem Chris Impelliteri.
Nie pamiętam, czy Jake wciąż grał w zespole, ale ja wtedy mieszkałem w jednym mieszkaniu ze współlokatorami. Pewnego wieczoru wróciłem do domu z próby, a jeden z moich współlokatorów powiedział: "Och, musisz posłuchać tej nagranej wiadomości". Okazało się, że odezwała się Sharon Osbourne. I dodała: "Ja i Ozzy sprawdzaliśmy cię i naprawdę podoba nam się twoja gra na gitarze. Chcemy, żebyś przyszedł na przesłuchanie'". Rozmawiałem z Sharon i chyba z Ozzym, prawdopodobnie z trzy-pięć razy. Było trochę wymiany zdań. Problemem było to, że podpisałem już umowę z Relativity Records – wyjaśnił Impelliteri w rozmowie z Guitar World.
Gitarzysta przyznał, że oficjalnie nie dostał żadnej oferty dołączenia. Na pewno jednak Osbourne'owie byli zainteresowani jego kandydaturą.
A co by się mogło wydarzyć, gdyby Chris Impelliteri dołączył do zespołu dowodzonego przez Księcia Ciemności?
– Jeśli posłuchasz nowego albumu [zespołu Impellitteri - przyp. red.] "War Machine", zapewniam cię, że wiele rzeczy, które robimy, zawiera wpływy Randy'ego Rhoadsa. Powiedzmy, że wszystko ułożyło się z Ozzym i dołączyłem do niego. Nie sądzę, żebym chciał nagrać płytę w kierunku, w którym on poszedł. A swoją drogą, te płyty z Zakkiem są niesamowite, a Zakk jest fenomenalnym gitarzystą. Naprawdę go uwielbiam. Ja wolałbym więc zrobić coś w stylu "Blizzard of Ozz" lub "Diary of a Madman". W tamtym momencie piosenki z Zakkiem wyniosły Ozzy'ego. Więc wyobraź sobie, że pojawia się taki mały dzieciak, jak ja, który mówi: "Nie, nie, zróbmy kolejny Diary of a Madman" (śmiech). Czy byłoby to pozytywne czy negatywne dla Ozzy’ego? Ta zmiana nastąpiła, kiedy krajobraz się zmieniał, a Ozzy, który już był duży, stał się jeszcze większy.
Chris Impelliteri to założyciel heavymetalowej formacji Impellitteri, która powstała w drugiej połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Jest powszechnie uznawany za jednego z najszybszych gitarzystów wszech czasów.