Świąteczny utwór Queen z lat siedemdziesiątych ujrzy w końcu światło dzienne. Brian May obiecał to fanom
Kiedy myślimy o Queen i świętach Bożego Narodzenia, do głowy od razu wpada jeden tytuł: Thank God It’s Christmas. To numer zespołu, który ukazał się na singlu w 1984 roku. Został napisany przez gitarzystę Briana Maya oraz perkusistę Rogera Taylora.
Co ciekawe, utwór ten pierwotnie nie ukazał się na żadnym albumie studyjnym Queen. Pojawił się na składance Greatest Hits III z 1999. Był także stroną B singla A Winter's Tale z krążka Made in Heaven (1995). Później muzycy dodali Thank God It’s Christmas jako bonus do reedycji albumu The Works.
Jeśli myśleliście, że grupa Queen w temacie świątecznych piosenek nie ma już nic do dodania, to... jesteście w błędzie. May oficjalnie potwierdził, że niebawem światło dzienne ujrzy niepublikowany dotąd utwór zatytułowany Not For Sale (Polar Bear).
Został on zarejestrowany w 1974 przy okazji nagrywania drugiego albumu, Queen II. Na wspomniane wydawnictwo ostatecznie się jednak nie załapał. Najbardziej zagorzali fani mogą kojarzyć ten tytuł z repertuaru grupy Smile, w której May i Taylor działali jeszcze przed poznaniem wokalisty Freddiego Mercury’ego.
– Ludzie mogli słyszeć bootlegową odsłonę całości w wykonaniu Smile, ale według mojej wiedzy nikt nigdy nie słyszał tej konkretnej wersji Queen. To utwór, który sięga bardzo dalekiej przeszłości – powiedział gitarzysta na antenie stacji radiowej Planet Rock.
22 grudnia 2025 numer zaliczył swoją światową premierę we wspomnianym radiu. Natomiast oficjalnie ujrzy światło dzienne w 2026. – Praca nad utworem wciąż trwa i pojawi się on na nadchodzącym wydaniu albumu "Queen II", które ukaże się w przyszłym roku – dodał Brian May.
Brian May obawiał się, że po udarze nigdy więcej już nie zagra na gitarze
We wrześniu 2024 roku Brian May przeszedł niewielki udar. Objawił się on u niego utratą kontroli nad lewą ręką. Na szczęście, otrzymał szybko niezbędną pomoc medyczną.
W nie tak dawnym wywiadzie dla Guitarist artysta jasno podkreślił, że w tamtym okresie obawiał się, czy w przyszłości będzie jeszcze w stanie grać na gitarze. – Przeszło mi to przez myśl. Kiedy nagle nie mogłam kontrolować lewego ramienia, było to dość przerażające. Nie miałam pojęcia, co się dzieje. Zadzwoniłam do mojej lekarki, a ona powiedziała: "Okej, myślę, że masz niewielki udar. Zadzwoń pod numer 999, wsiądź do karetki, a ja cię tam zobaczę". W najgorszym momencie, choć nie mogłem kontrolować ręki, nadal mogłem poruszać palcami. Wtedy pomyślałem, że nie jest to prawdopodobnie coś bardzo groźnego. Teraz czuję się już dobrze – powiedział Brian May.