Ronnie Wood świętuje swoje 50-lecie w The Rolling Stones za sprawą... obrazów!
W 1975 roku do składu The Rolling Stones dołączył oficjalnie gitarzysta Ronnie Wood, który zastąpił na tym stanowisku Micka Taylora. Muzyk zadebiutował na albumie Black and Blue z 1976. Wood jest już więc w zespole od pół wieku. Z tej okazji rockman, który od dawna jest również znany ze swojego talentu malarskiego, zaprezentował kolekcję czterech portretów zatytułowaną Paint It Black (od tytułu jednego z utworów Stonesów).
– Trudno uwierzyć, że minęło 50 lat, odkąd dołączyłem do The Rolling Stones. W tych portretach chciałem uchwycić ducha Micka, Keitha, mnie i naszego zmarłego przyjaciela Charliego Wattsa, a także koncertów, które mieliśmy szczęście razem zagrać. Sztuka zdefiniowała moje życie. Maluję nawet dłużej niż gram muzykę – powiedział Wood (cytat za NME).
Limitowane obrazy z kolekcji można kupić w sieci (dokładnie w tym miejscu). Każdy z nich kosztuje po 1450 euro.
Co z nowym albumem The Rolling Stones?
Muzycy The Rolling Stones są praktycznie gotowi do wydania kolejnego studyjnego albumu. Tak przynajmniej zdradził Marlon Richards, syn gitarzysty Keitha Richardsa. Grupa planuje także koncerty!
W rozmowie dla magazynu Record Collector potwierdził on, że zespół spędził ostatnio sporo czasu w studiu agraniowym w Chiswick w zachodnim Londynie. – Są tam teraz, nagrywają. Myślę, że są prawie gotowi. Nadal trzymają się tych absurdalnych godzin pracy: od obiadu do, powiedzmy, drugiej w nocy. O tej porze wolałbym być gdzie indziej! – powiedział.
Andrew Watt, producent Hackney Diamonds, ostatniego studyjnego albumu The Rolling Stones, na łamach amerykańskiego magazynu Rolling Stone potwierdził, że rzeczywiście trwają prace nad nową muzyką. Z kolei gitarzysta Ronnie Wood, na łamach The Sun, zadeklarował, że kolejny studyjny krążek Stonesów ukaże się na rynku w 2026.