Paul Di’Anno był wokalistą Iron Maiden w pierwszych latach działalności zespołu. Do dzisiaj są dwie grupy, jedni, którzy bardzo doceniają wkład wokalisty w zespół i drudzy, którzy uważają, że lepiej, że zastąpił go Bruce Dickinson. Paul jest ostatnio aktywny w mediach i wspomina dawne czasy. Okazuje się, że wokalista był blisko śmierci.
Polecany artykuł:
Paul Di’Anno otarł się o śmierć. Były wokalista Iron Maiden opowiedział wstrząsającą historię
W wywiadzie dla 'Jos Jedan', Paul opowiedział o sytuacji, która spotkała go w okolicach 2015 roku. Było wtedy wyjątkowo niebezpiecznie, jak powiedział artysta:
W 2015 roku złapałem sepsę i niemal mnie zabiła. Spędziłem osiem miesięcy w szpitalu. Miałem 45 minut, żeby podali mi wszystkie możliwe antybiotyki i uratowali mnie przed śmiercią. Udało się. Potem spędziłem osiem miesięcy w szpitalu i kolejne trzy dochodziłem do siebie w domu. Podczas wizyt w szpitalu dwukrotnie złapałem gronkowca MRSA.
Obecnie Paul Di'Anno przebywa w Chorwacji, gdzie czeka na operację kolana.