Megadeth czy Metallica? Gitarzysta Kerry King dokonał wyboru
Metallica, Slayer, Megadeth, Anthrax – to zespoły, które od lat tworzą tzw. Wielką Czwórkę Thrash Metalu. Każdy z nas ma swoje preferencje odnośnie tego, którą amerykańską formację z tego grona cenimy najbardziej. Ostatnio, w jednym z wywiadów, Kerry King – gitarzysta Slayera – wziął udział w szybkiej ankiecie, która polega na wybraniu tylko jednej z dwóch odpowiedzi.
Najpierw zapytano go, a także wokalistę Marka Oseguedę, z którym gitarzysta współpracuje w swoim solowym zespole, czy woli Jamesa Hetfielda, czy Dave'a Mustaine'a. Osegueda szybko wskazał na Hetfielda. King również postawił na frontmana Metalliki. – Przepraszam Dave, wiem, że grałem w twoim zespole, ale wybieram Jamesa – przyznał gitarzysta. Przypomnijmy, że King występował w Megadeth na początku działalności tego zespołu. Zagrał nawet z muzykami kilka koncertów. Miało to miejsce w 1984 roku, kiedy to Slayer znajdował się na etapie "pomiędzy płytami" (w 1983 zespół wypuścił debiut Show No Mercy, a w 1985 na rynku miał ukazać się Hell Awaits). Ostatecznie jednak gitarzysta nie zdecydował się dołączyć do Megadeth na stałe.
Kiedy później pojawiło się decydujące pytanie: "Metallica czy Megadeth?", Osegueda ponownie bez wahania wybrał ekipę Jamesa Hetfielda, a King poszedł w jego ślady. Gitarzysta dodał także: – Będę brutalnie szczery: Metallica ma wokalistę. Przepraszam, Dave.
Polecany artykuł:
Kerry King pracuje nad kolejnym albumem
W 2024 roku na rynku ukazał się From Hell I Rise, czyli debiutancki album zespołu, na którego czele stoi właśnie King. Do swojego projektu zaprosił on wokalistę Marka Oseguedę (Death Angel), gitarzystę Phila Demmela (ex-Machine Head), basistę Kyle'a Sandersa (Hellyeah) oraz perkusistę Paula Bostapha, którego doskonale zna ze wspólnej gry w Slayerze.
Gitarzysta, już jakiś czas temu, potwierdził, że rozpoczęły się już prace nad następcą From Hell I Rise. Ostatnio opowiedział na jakim etapie ona jest. – Mamy już wystarczająco dużo materiału na następny album. Właśnie zacząłem pisać do niego teksty. Wysłałem je do Marka. Dostał on pierwszy utwór parę dni temu. Bardzo chciałbym nagrać te utwory przed Nowym Rokiem, a potem dać je wytwórni. Jeśli to się przesunie na styczeń, luty, też będzie w porządku, bo nie sądzę, żebyśmy mieli grać jakieś koncerty. Ale chcę, żeby ci goście pracowali, bo musisz utrzymać ten pociąg w ruchu… – wyjaśnił King dla Reigning TV.