Żeby dość do tego wniosku trzeba było zebrać i porównać dane dotyczące ponad 55,7 tysięcy mężczyzn z całego świata. Wzrost długości narządu dotyczy tylko stanu erekcji, bo w stanie spoczynku rozmiary się niespecjalnie zmieniły. Za to „odpalone” penisy wydłużyły się średnio o około 24%: od 12,3 centymetrów do 15,2 cm. Było to dla naukowców dość zaskakujące, bo biorąc pod uwagę pogarszające się możliwości reprodukcyjne mężczyzn spodziewali się, że penisy będą maleć. Problem bezpłodności spowodowanej jakością spermy niestety staje się coraz powszechniejszy. Jednak zdarzyło się odwrotnie, a naukowcy podejrzewają czynniki zewnętrzne o wpływ na taką sytuację.
- Może tutaj wchodzić w grę kilka czynników, takich jak interakcje ze związkami chemicznymi, jak choćby pestycydy czy środki higieny - mówi profesor urologii Michael Eisenberg z Uniwersytetu Stanforda – Bardzo wiele z nich jest w naszym najbliższym środowisku i diecie. Takie zmiany mają wpływ także na nasze hormony. Już wcześniej zauważono, że kontakt ze związkami chemicznymi wpływa na wcześniejsze dojrzewaniu płciowe u chłopców i dziewcząt, a to przekłada się na rozwój genitaliów.
Profesor dodaje, że 30 lat to relatywnie bardzo krótko jeśli chodzi o czas zmiany w ludzkich ciałach. Wyniki opublikowanych w naukowym World Journal of Men's Health badań należy potwierdzić zestawiając je z kolejnymi, jednak już teraz powinny dać wiele do myślenia, nie tylko urologom.
ZOBACZ TAKŻE: Wielki malarz zniszczył życie wybitnej artystki. "Po Picasso już tylko Bóg"
Polecany artykuł:
