Green Day może pochwalić się już naprawdę imponującym wynikiem, jeśli chodzi o obecność na rynku. Zespół został założony 1987 roku, a swój debiutancki album wydał już trzy lata później. 39/Smooth nie spotkał się z zainteresowaniem rynku, tak jak jego następca - Kerplunk z 1991 roku. Przełom dla kapeli nastąpił w 1994 roku, gdy światło dzienne ujrzał krążek, zatytułowany Dookie. Debiut w dużej wytwórni, Reprise Records, okazał się być kolosalnym sukcesem, wprowadzając na rynek, po kllkuletniej dominacji grunge'u, bardziej melodyjne, a przy tym punkowe brzmienie. Album zapewnił Green Day światową sławę, uznawany jest za jeden z najważniejszych krążków lat 90., zdobył także statuetkę Grammy w kategorii Best Alternative Music Album.
Szykuje się powrót Green Day?
Obecnie zespół ma na koncie trzynaście krążków, w tym kultowe American Idiot i 21st Century Breakdown. Ostatni krążek kapeli, Father of All Motherfuckers, ukazał się w lutym 2020 roku. Od tego dnia mijają już trzy lata, a o nowej płycie jest dość cicho. Nadzieje fanów wzrosły raptem rok po wydaniu krążka, gdy formacja wypuściła kilka pojedynczych singli, nie poszedł za nimi jednak żaden konkretny projekt. Czyżby miało się to zmienić?
O co chodzi z "1972"?
W niedzielę Green Day wystąpił na festiwalu Festival d'ete de Quebec. To właśnie wtedy zebrani na miejscu mieli okazję usłyszeć... nieopublikowany dotąd numer! Jest on zatytułowany 1981 i jak wskazują fani, jest to chwytliwy, nieco ponad dwuminutowy strzał, nawiązujący do pierwszych krążków grupy, a szczególnie zapadająca w ucho jest padająca w refrenie fraza: "She's gonna bang her head like 1981". Część wielbicieli kapeli zwróciła uwagę, że fragment 1981 pojawił się w wideo, które ta opublikowała w swoich social mediach w 2022 roku. Green Day podzielili się wtedy ze światem kilkoma klipami, które łączy hasło "1972" (rok urodzenia wszystkich członków zespołu). Nic więc dziwnego, że pojawiły się podejrzenia, że tak właśnie zatytułowany będzie nadchodzący krążek grupy, tym bardziej, że w lutym tego roku wytwórnia Solid State Logic poinformowała, że Green Day nawiązał współpracę z producentem Robem Cavallo, odpowiedzialnym chociażby za... Dookie! Warto też zauważyć, że wokalista, Billie Joe Armstrong od jakiegoś czasu prezentuje nowy wizerunek w postaci blond włosów. Pozostaje bardzo uważnie śledzić kolejne kroki Green Day!
Poniżej wersja live nowego 1981!