Flea nakrzyczał na fana przed koncertem, a teraz przeprasza. O co poszło?

i

Autor: NDZ/STAR MAX/IPx/Associated Press/East News Nietypowe zachowanie Flea wobec fana Red Hot Chili Peppers

Flea nakrzyczał na fana przed koncertem, a teraz przeprasza. O co poszło?

Flea uchodzi w środowisku muzycznym za osobę raczej spokojną, dość sympatyczną i przy tym, mimo wielkiej sławy, twardo stąpającą po ziemi i nie wywyższającą się. Tym bardziej dziwi więc zachowanie basisty przed jednym z koncertów Red Hot Chili Peppers. Muzyk odniósł się do sprawy i już zdążył za nią przeprosić.

Flea to jeden z najbardziej znanych i wszechstronnych basistów na świecie. Muzyk zdobył światową sławę jako współzałożyciel formacji Red Hot Chili Peppers, która od początku wyróżnia się ciekawym, funkowym brzmieniem - duży wpływ na ten klimat ma z pewnością właśnie styl gry basisty. Flea spełnia się także w swojej drugiej pasji, jaką od lat jest aktorstwo. Raptem w 2022 roku można go było oglądać m.in. w filmie Bablion czy serialu Obi-Wan Kenobi. 

Basista cieszy się dość sporą sympatią i raczej powszechna jest opinia, że jest on osobą przyjacielską i raczej nie wywyższającą się z powodu sławy, choć od dawna wiadome jest, że nie lubi on sobie robić zdjęć z fanami. Tym bardziej więc zaskoczyło wszystkich zachowanie Flea sprzed kilku dni.

Red Hot Chili Peppers - 7 najlepszych piosenek z albumu “Unlimited Love”

Flea tłumaczy się z zachowania wobec fana

24 listopada "czerwone papryczki" zagrały w Buenos Aires na tamtejszym Estadio River Plate. To właśnie tuż przed tym pokazem Flea miał nakrzyczeć na jednego z fanów, a do zajścia miało dość pod hotelem, w którym zatrzymał się zespół. Muzyk zabrał głos w sprawie, wytłumaczył się i przeprosił, jednak jego wpis w portalu "X" nieco zmienia stan rzeczy.

Jak wynika z oświadczenia basisty, do sytuacji doszło, gdy próbował on wymknąć się z hotelu, by spokojnie i z dala od oczu wszystkich sobie pospacerować. Na wpis odpisał sam fan, który przeprosił Flea za całe zajście i wytłumaczył, że nie często ma on szansę spotkać swojego idola, a gdy tak już się stało, poniosła go nieco ekscytacja. Muzyk odpisał mu na to, że on sam jest po prostu normalnym człowiekiem i lubi sobie po prostu czasem pospacerować