David Ellefson wspomina odejście Marty'ego Friedmana z Megadeth. "Jeśli macie grać thrash, to ja odchodzę"

2025-08-13 14:22

David Ellefson, były basista zespołu Megadeth, ostatnio wrócił wspomnieniami do odejścia z grupy gitarzysty Marty'ego Friedmana. Muzyk wyjaśnił, że m.in. chęć powrotu do thrash metalu po kontrowersyjnym albumie "Risk" sprawiła, że Friedman postanowił opuścić ten pokład.

David Ellefson, Marty Friedman

i

Autor: Facebook/David Ellefson, Wikimedia Commons

Basista David Ellefson wspomina odejście Marty'ego Friedmana z Megadeth

Marty Friedman to były gitarzysta formacji Megadeth. Jego grę można usłyszeć na takich albumach zespołu, jak chociażby Rust in Peace czy Countdown to Extinction. Muzyk odszedł jednak z zespołu, po dziesięciu latach, w styczniu 2000 roku.

Gitarzysta pożegnał się z grupą po wydaniu albumu Risk (1999), który wywołał sporo kontrowersji wśród fanów Megadeth. Muzycy odeszli na nim bardzo mocno od swoich thrashowych korzeni. 

Wszystko po prostu szło w złym kierunku. Właśnie podczas tej trasy... Nie graliśmy dużo piosenek z tego albumu, w ogóle nie graliśmy ich na próbach. Po prostu wynajęliśmy studio. A potem ruszyliśmy w trasę i zdaliśmy sobie sprawę: "O Boże, te piosenki w ogóle nie działają na naszą publiczność". Grywaliśmy w małych klubach, ale to nie były odpowiednie miejsca. Widzieliśmy, że te utwory w ogóle nie chwytają. Zaczynaliśmy z pięcioma piosenkami w secie, potem były trzy, a na końcu tylko jedna – wspomina, tamten ciężki okres, basista David Ellefson, również były członek Megadeth, w swoim podcaście.  

Oto najlepsze metalowe albumy koncertowe w historii. Jakie tytuły wskazała sztuczna inteligencja?

Zespół czuł, że musi w przyszłości wrócić do bardziej tradycyjnych, metalowych utworów. Z tym kierunkiem nie zgadzał się Friedman. – Myślę, że to było po koncercie w Crocodile Rock [chodzi o klub w Filadelfii - przyp. red.]. Siedzieliśmy na przodzie autobusu i jechaliśmy do Myrtle Beach. Wtedy Dave Mustaine przyznał: "To nie działa. Musimy wrócić do thrashu". A Marty po prostu odpowiedział: "Jeśli macie grać thrash, to ja odchodzę". Wtedy nastała cisza. Powiedział, że nie chce tego robić i to jest koniec. Odwrócił się, zamknął drzwi i poszedł spać – dodał basista. – Następnego dnia Marty powiedział Dave’owi, że odchodzi

Friedman opisał swoje odejście z Megadeth w autobiografii zatytułowanej Dreaming Japanese, która ukazała się na rynku w grudniu 2024. Wpływ na jego decyzję miała z pewnością sytuacja, kiedy doznał... dość poważnego ataku paniki. Mimo tego, menedżer Megadeth nie chciał nawet słyszeć, żeby gitarzysta mógł odpuścić zaplanowane koncerty. To przelało czarę goryczy. 

Formacja Megadeth, po odejściu Friedmana, kontynuowała działalność. Jego miejsce zajął Al Pitrelli, który zagrał również na krążku The World Needs a Hero (2001). 

Oto ciekawostki o albumie Countdown to Extinction formacji Megadeth: