Choć YUNGBLUD, a właściwie to Dominic Harrison jest obecny na rynku muzycznym już od około siedmiu lat, to zdaje się, że dopiero teraz udało mu się zwrócić na siebie uwagę nieco szerszego grona odbiorców.
Muzyk wydał w czerwcu tego roku świetnie przyjęty album Idols, który, jak już wiemy, doczeka się kontynuacji, a miesiąc później w jego karierze miało miejsce wydarzenie, które zmieniło wiele. 5 lipca Harrison wystąpił na "Back to the Beginning", czyli pożegnalnym koncercie Ozzy'ego Osbourne'a i Black Sabbath, podczas którego brawurowo wykonał kultowe Changes. Występ ten spotkał się z szerokim uznaniem na świecie i w dłuższej perspektywie doprowadził do współpracy młodego artysty z ikonami rocka, Aerosmith.
Przypominamy, że już 21 listopada ukaże się wspólna EP-ka YUNGBLUDA, Stevena Tylera i Joe Perry'ego. One More Time to pierwszy od trzynastu lat projekt formacji, która ponad rok temu ogłosiła, że przechodzi na emeryturę od koncertowania.
YUNGBLUD jest jak ikony rocka dawnych lat?
Jako fani Harrisona zadeklarowali się już m.in. Rodzina Osbourne'ów, Geezer Butler oraz Matt Sorum. To ten ostatni we wpisie na Instagramie porównał młodego muzyka do najsłynniejszych frontmanów wszech czasów: Freddiego Mercury'ego, Roberta Planta, Micka Jaggera, Stevena Tylera, Davida Bowie czy Axla Rose'a.
Jeszcze inne skojarzenie miał Billy Corgan. Lider The Smashing Pumpkings zaprosił YUNGBLUDA do prowadzonego przez siebie podcastu. Muzyk orzekł, że YUNGBLUD w jego oczach jest jak Elton John. Corgan wyjaśnia, że ma na myśli to, że Dominic był w stanie stworzyć wokół siebie niezwykle wierne grono fanów, którzy w lot łapią wszystko to, co tworzy. Lider "dyń" dodaje też, że w swojej karierze Harrison eksperymentował już z różnymi gatunkami, na Idols najbardziej chwytając się klasycznego rocka, co jeszcze bardziej dołożyło mu wielbicieli. Jak mówi Corgan, z jego obserwacji wynika, że w muzyce coś takiego udało się tylko właśnie Eltonowi.
YUNGBLUD nie krył szoku porównaniem starszego kolegi po fachu, ale wyraził za mnie wdzięczność. Brytyjczyk wyjaśnił, że miłość do rockowych klimatów wyniósł z domu. Jego ojciec, Justin Harrison, przez lata prowadził sklep vintage z gitarami, którego klientami byli m.in. Noel Gallagher czy Bryan Adams.
Polecany artykuł: