15 lat temu “Wielka Czwórka Thrash Metalu” zagrała w Polsce. Co działo się na kultowym wydarzeniu na Bemowie?

i

Autor: KUBA WIECZOREK/REPORTER Rocznica szczególnego wydarzenia z udziałem Metalliki, Megadeth, Slayera i Anthrax w Polsce na warszawskim Bemowie

z historii rocka

15 lat temu “Wielka Czwórka Thrash Metalu” zagrała w Polsce. Co działo się na kultowym wydarzeniu na Bemowie?

2025-06-16 11:52

Po raz pierwszy w 2009 roku odbyło się naprawdę szczególne wydarzenie dla wszystkich wielbicieli ciężkich brzmień. W ramach Sonisphere Festival zbierano ikony tego świata, które wyruszały we wspólny, objazdowy festiwal po terenie Europy. W pamięci Polek i Polaków z pewnością w szczególny sposób zapisała się edycja z 2010 roku, w ramach której do Polski zawitała "Wielka Czwórka Thrash Metalu". Od tego zdarzenia właśnie mija 15 lat!

To John Jackson był osobą odpowiedzialną za organizację ogłoszonego w 2008 roku naprawdę szczególnego projektu. Wtedy to właśnie zapowiedziano wydarzenie pod nazwą Sonisphere Festival, który pomyślany został jako jednodniowy festiwal, w ramach którego wybrana grupa zespołów, reprezentujących ciężkie brzmienia, występowała w danych miastach Europy.

Pierwsza edycja imprezy odbyła się latem 2009 roku i zawitała do pięciu państw na jeden dzień i do Wielkiej Brytanii w ramach dwudniowego podsumowania. Skład zespołów występujących w danym kraju zmieniał się, a jedynym punktem wspólnym każdego był ówczesny headliner - Metallica. Całość cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem i została świetnie przyjęta - nie dziwi więc, że zadecydowano o tym, aby Sonisphere Festival powrócił również w kolejnym roku. Okazało się, że decyzja ta będzie kluczowym momentem dla historii koncertów w Polsce.

Człowiek z Metalu - o thrash metalu

"Wielka Czwórka Thrash Metalu" razem, na jednej scenie - i to w Polsce!

Jakie było zaskoczenie rodzimych fanów i fanek thrashu, gdy okazało się, że w 2010 roku Sonisphere Festival nie tylko zawita do Polski, ale to w naszym kraju właśnie zostanie zainaugurowana druga edycja festiwalu. Ta jednak nieco różniła się od poprzedniej - zwiększono liczbę państw, w których odbyć się miało wydarzenie. Choć wskazano wyraźnie na Metallikę, Iron Maiden i Rammstein jako na głównych headlinerów, to nie założono, aby akurat te trzy zespoły grać miały w każdym miejscu.

Los chciał, że w przypadku Polski padło na Metallikę, do której dokooptowano towarzystwo, dzięki któremu ten konkretny koncert naprawdę przeszedł do historii. Okazało się, że zaplanowano, aby to właśnie nad Wisłą zabrała się cała tzw. "Wielka Czwórka Thrash Metalu", czyli poza Metalliką także Megadeth, Anthrax i Slayer! Wieści te odbiły się szerokim echem na całym świecie, a to dlatego, że to właśnie w Warszawie na tutejszym Lotnisku Bemowo po raz pierwszy na jednej scenie stanąć miały zespoły, które uznaje się powszechnie za pionierskie dla thrashu. Wraz z nimi w formie supportów wystąpić mieli Mastodon (co nie doszło do skutku, a ostatecznie postawiono nasz, polski Frontside) oraz Behemoth. Bilety na imprezę trafiły do sprzedaży na początku grudnia 2009 roku, a ich ceny prezentowały się następująco:

  • 880 zł – VIP
  • 400 zł – Golden Circle
  • 400 zł – miejsca siedzące
  • 198 zł – płyta stojąca

Dzień, którego nie da się zapomnieć

Wizytę formacji w Warszawie na tutejszym Lotnisku Bemowo zaplanowano na 16 czerwca 2010 roku. Zgodnie z czasówką, jako pierwsze na scenie pojawiły się polskie formacje, a kolejno na tej stanęli Panowie z Anthrax. Było to o tyle ciekawe dla zebranych na miejscu, że na krótko przed rozpoczęciem festiwalu okazało się, że do składu powrócił wokalista Joey Belladonna. Po około 45 minutowym secie grupy stery przejęła ekipa "Rudego". Co ciekawe, również w Megadeth w 2010 roku doszło do wielkiego powrotu basisty Davida Ellefsona, z którym to zespół pojawił się w Warszawie. Zgodnie z relacjami osób, które miały okazję wziąć udział w koncercie, formacja porwała publikę, prezentując pokaz, w ramach którego zdecydowała się zagrać swoje największe klasyki z Symphony of Destruction i Holy Wars... The Punishment Due na czele. Po ekipie Dave'a Mustaine'a przyszedł czas na godzinny set Slayera, choć przez moment pojawiły się obawy, czy zespół na pewno da radę wystąpić ze względu na Toma Arayę, który przeszedł operację kręgów szyjnych - wszystko się udało, a do tego było pogo pełną gębą!

W końcu jako ostatnia na scenę wyszła gwiazda tego wieczoru, czyli Metallica. Grupa rozpoczęła swój około dwugodzinny set, z opóźnieniem, krótko po godzinie 21:00, kiedy to niebo nad Warszawą zaczynało się już coraz bardziej ściemniać. Ikona thrashu, zgodnie ze wspomnieniami jednej z osób obecnej na miejscu, która nam to zdradziła, tradycyjnie pokazała klasę, prezentując metalowe show z najwyższej półki. W ramach koncertu James, Lars, Kirk i Robert zagrali aż osiemnaście kawałków (trzy na bis), stawiając w setliście na sprawdzone strzały, by wymienić chociażby Creeping Death, Fade to Black, Sad But True, One, Welcome Home (Sanitarium), Master of Puppets, Nothing Else Matters, Enter Sandman czy w końcu zamykające całość Seek & Destroy.

Choć wydawało się, że wydarzenie, do którego przypominamy po raz pierwszy w historii doszło na ziemiach polskich, zostanie powtórzone, że "Wielka Czwórka" jeszcze kiedyś stanie razem na scenie, to póki co wciąż do tego nie doszło. Po latach Mustaine otwarcie mówił, że były takie plany, zespołom ciężko było jednak zgrać tak zgrabnie swoje kalendarze.

Rozwiąż quiz o thrashu:

Co wiesz o thrash metalu? TRUDNY quiz dla najwiekszych fanów i fanek ciężkich brzmień
Pytanie 1 z 10
Który utwór Black Sabbath uznawany jest za kluczowy dla korzeni thrash metalu?