"Ranczo” to jeden z największych hitów Telewizji Polskiej, a równocześnie serial, który przez ponad dekadę przyciągał przed ekrany miliony widzów. Startował w marcu 2006 roku, początkowo planowano zaledwie cztery sezony, a skończyło się na dziesięciu i pełnometrażowym filmie. Do tego stopnia publiczność pokochała produkcję, że powstała nawet estońska wersja.
Historia Amerykanki Lucy, która wraca do Polski i trafia do Wilkowyj, okazała się nie tylko zabawna, ale i niezwykle uniwersalna. Wątki społeczne, lokalne spory i barwne postaci sprawiły, że serial zapisał się w historii polskiej telewizji, ale też w pamięci milionów Polaków. Widzowie pokochali zarówno Lucy graną przez Ilonę Ostrowską, jak i proboszcza oraz wójta, bliźniaków odgrywanych genialnie przez Cezarego Żaka, kultową ławeczkę i gospodynię księdza Michałową.
Wśród nich szczególną rolę miał Kusy, czyli artysta malarz, człowiek po przejściach, który przy Lucy odnajduje sens życia. I właśnie ta postać mogła wyglądać zupełnie inaczej, bo Paweł Królikowski trafił do obsady dopiero po serii przypadków i odmów. Gdyby nie to, kto wie, może "Ranczo” nie zdobyłoby aż takiej popularności.
Zobacz też: Dworek Lucy z "Rancza" nie pojawi się w 11. sezonie? Sprawa może się skomplikować
Kto miał zagrać Kusego w "Ranczu"?
Mało kto wie, że pierwszym kandydatem do roli Kusego był Robert Gonera. Aktor, znany z takich produkcji jak "Dług” czy "Glina”, został nawet oficjalnie obsadzony i rozpoczął przygotowania do pracy na planie. Jednak, jak ujawniono po latach, na dwa tygodnie przed rozpoczęciem zdjęć niespodziewanie zrezygnował. Informację tę potwierdził m.in. Bogdan Kalus, serialowy Hadziuk, w rozmowie z "Super Expressem”
Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem zdjęć okazało się, że Paweł będzie grał Kusego, bo miał grać zupełnie kto inny - Robert Gonera, tylko że zrezygnował z jakichś tam względów. Moim zdaniem była to zmiana trafiona w punkt - przyznał.
Ale to nie koniec. Producenci szybko zaczęli szukać nowego kandydata. Jak zdradził Jerzy Gudejko, jeden z najbardziej znanych agentów aktorskich w Polsce, w wywiadzie dla "Plejady”, propozycję zagrania Kusego dostał również Zbigniew Zamachowski. Ten jednak miał już w tym czasie inne zobowiązania i odmówił. Dopiero wtedy Gudejko postanowił zawalczyć o rolę dla swojego podopiecznego, Pawła Królikowskiego.
Gdy tylko dowiedziałem się, że poszukiwany jest ktoś inny, kto zagra Kusego, wiedziałem, że muszę zrobić wszystko, by Paweł dostał tę rolę - mówił.
Z kolei sam Królikowski po latach w jednym z wywiadów przyznał, że duży wpływ na obsadzenie go w tej roli miała Ilona Ostrowska. To właśnie ona miała wskazać go producentom jako idealnego partnera ekranowego, przez co Królikowski stworzył jedną z najbardziej charyzmatycznych i lubianych postaci polskiej telewizji.
Zobacz galerię: Pamiętacie Szymka Solejuka z "Rancza"? Aktor ma już 29 lat i zmienił się nie do poznania!
Źródło: To on miał zagrać Kusego w "Ranczu". Zrezygnował 2 tygodnie przed zdjęciami