Spis treści
"Heweliusz" to serial, który z założenia był naszym "towarem eksportowym". Wprawdzie opowiada on konkretną historię zatonięcia polskiego promu, jednak Jan Holoubek (reżyser), Kasper Bajon (scenarzysta) i Anna Kępińska (producentka) zadbali o to, by był on opowieścią uniwersalną. Do tego dodajmy rozmach, świetną realizację i fakt, iż dostępny jest w Netflixie i przepis na międzynarodowy sukces mamy gotowy.
Jeden z zagranicznych krytyków zwrócił zresztą uwagę na wspomnianą uniwersalność "Heweliusza" - Pramit Chaptterjee z portalu DMT pisze, że początkowo zakładał, iż ma tu do czynienia z klasyczną opowieścią o katastrofie, która będzie obchodzić wyłącznie mieszkańców Polski, po seansie zrozumiał jednak, że jest to opowieść o ludziach, która poruszy absolutnie każdego.
Tak się dzieje, gdy umiejętne scenopisarstwo spotyka się z wyrazistą reżyserią. Brawa dla Jana Holoubka - skwitował w swojej recenzji.
"Heweliusz" - zagraniczni krytycy ocenili polski serial
Na obecną chwilę "Heweliusz" zbiera pozytywne opinie. Zagraniczni krytycy chwalą scenariusz, reżyserię, rozmach, realizację, montaż i grę aktorską. "Każdy aktor jest tak dobry, że trudno powiedzieć, kto skradł całe show" - czytamy w recenzji DMT. Role kobiece określone zostały tu mianem "serca serialu", a Andrzej Konopka wyłapał nie lada komplement za rolę złola. "Sprawia, że rodzi się w was agresja".
Recenzenci zwracają też uwagę na ponury klimat i niepatyczkowanie się z widzami w kontekście dramatycznych scen katastroficznych. Pramit Chaptterjee twierdzi również, że wiele widowisk filmowych może "Heweliuszowi" buty czyścić.
Mimo że jest to miniserial, [Jan - przyp. red.] Holoubek i jego ekipa wykonali świetną robotę, sprawiając, że każdy kadr wygląda niezwykle filmowo. Wszystko, od katastrofy statku po dramat sądowy, jest pięknie nakręcone i zmontowane. Co gorsza, wielomilionowe filmy, które trafiają obecnie do kin, nie prezentują takiego poziomu dbałości o szczegóły, jeśli chodzi o kostiumy, scenografię, efekty wizualne, efekty specjalne i dźwięk, jaki Holoubek i jego ekipa prezentują tutaj.
Karina Adelgaard z heavenofhorror.com zwraca uwagę, że nielinearna narracja poprowadzona została z takim wyczuciem, że nie idzie się w niej pogubić oraz nazywa "Heweliusza" poruszającym i łamiącym serce.
Ogólnie rzecz biorąc jest to porywająca historia, która łamie serce i budzi gniew. Nie bez znaczenia są też wyraziste kreacje aktorskie, w tym Borysa Szyca, Jacka Komana, Mirosława Zbrojewicza, Magdaleny Różczki i Konrada Eleryka.
"Heweliusz" ma jednak jakieś wady?
Choć w znaczącej mierze dominują zachwyty, a "Heweliusz" nazywany jest must-watchem, znalazło się też kilka słów krytyki. Zagraniczni recenzenci przyznają, że tempo chwilami za bardzo zwalnia, czasem "czują się zagubieni", a cliffhangery (tj. zawieszenie akcji w kulminacyjnym momencie) pod koniec odcinków bywają irytujące.
Nie byłam zachwycona tym, że niektóre cliffhangery nie były kontynuowane [w kolejnych odcinkach - przyp. red.]. Dlatego moja ocena nie jest wyższa. Osobiście momentami czułam się zagubiona - skwitowała Karina Adelgaard z heavenofhorror.com, która wyceniła "Heweliusza" na 3 gwiazdki z 5.
Wymaga pełnego skupienia [...] "Heweliusz" to trzymający w napięciu i wyczerpujący emocjonalnie serial, który momentami może się nieco dłużyć. To jednak ważna historia, którą trzeba opowiedzieć i która trzyma w napięciu przez cały seans - podsumowała Archi Sengupta z leisurebyte.com.
Trzy z pięciu odcinków prawdopodobnie wystawią twoją cierpliwość na próbę, ale te dwa ostatnie są tak genialne, że powolne tempo budowania postaci i powtarzalność scen katastrofy wydają się być tego warte - ocenił Pramit Chaptterjee z DMT, który przyznał "Heweliuszowi" 4.5 gwiazdki na 5.
