Jak poinformował w czwartek 29 lutego w godzinach wczesnoporannych portal tvn.warszawa.pl, policjanci z komendy z warszawskiego Śródmieścia dokonali zatrzymania trzech osób, podejrzanych o branie udziału w kilkuletnim procederze wyłudzania odszkodowań za sfingowane zgony. Do tych miało dochodzić ma terenie Stanów Zjednoczonych, a osoby miały ginąć w wypadkach samochodowych. Zaangażowani w sprawę - 37-latek, jego 58-letnia matka i jej 63-letni partner - już od 2021 roku mieli przyjeżdżać do Polski i w tutejszych firmach ubezpieczeniowych przedstawiać, jak się okazało, podrobione dokumenty, na podstawie których udało im się wyłudzić odszkodowania z tytułu polisy na życie w wysokości około miliona złotych.
Cała trójka miała spróbować powtórzyć cały proceder, jednak ich postępowanie wzbudziło podejrzliwość pracowników banku, którzy zawiadomili odpowiednie służby. Te w wyniku przeprowadzonej akcji dokonały zatrzymania podejrzanych, 37-latek został aresztowany na terenie lotniska po przylocie z terenów Skandynawii, gdy pojawił się w Polsce, aby odebrać jedno z odszkodowań.
Podejrzani z zarzutami
Jak wskazuje wspomniany wyżej portal, jednym z zatrzymanych ma być znany polski muzyk rockowy, znany z działalności w grupie Kult, Piotr M. Policja miała wejść do mieszkania, gdzie znaleziono unieważnione dokumenty, wystawione na kobietę, karty płatnicze, telefony komórkowe czy pełnomocnictwo dostępu do rachunków bankowych.
Cała trójka - Alex K., Marta H-Z. oraz Piotr M - została już zatrzymana i każdemu postawiono zarzuty. Jak przekazała prowadząca sprawę Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ, każda z osób oskarżona jest o popełnienie, wspólnie i w porozumieniu, oszustwa w mieniu znacznej wartości, usiłowanie oszustwa, podrabianie dokumentów i posługiwanie się nimi jako autentycznymi. Alex K. i Marta H-Z. zostali aresztowani na trzy miesiące, wobec Piotra M. zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego, konieczności stawiania się na wyznaczonym komisariacie i zakaz opuszczania kraju. Za popełnione czyny całej trójce grozi kara w wysokości 10 lat pozbawienia wolności, policja natomiast nie wyklucza, że proceder mógł występować na dużo większą skalę, a poszkodowanych w sprawie może być dużo więcej.
Polecany artykuł:
