Tony Iommi pisał z Ozzym Osbournem na dzień przed jego śmiercią. Gitarzysta w pierwszym wywiadzie po tragicznym zdarzeniu

2025-07-25 10:45

Ozzy Osbourne jest wspominamy i honorowany na całym świecie nie tylko przez grono fanów i fanek, ale również swoich kolegów i koleżanki po fachu. Szczególnie warte uwagi są głosy tych, którzy mieli okazję blisko współpracować i przyjaźnić się z "Księciem Ciemności". W wywiadzie, udzielonym już po śmierci Ozzy'ego opowiedział o nim Tony Iommi.

Tony Iommi pisał z Ozzym Osbournem na dzień przed jego śmiercią. Gitarzysta w pierwszym wywiadzie po tragicznym zdarzeniu

i

Autor: Wikimedia Commons/Shane Hirschman/Press/ Materiały prasowe

W ostatnich miesiącach temat zespołu Black Sabbath w pięknym stylu powrócił do przestrzeni publicznej. Stało się tak z powodu zapowiedzianego na 5 lipca b.r. ostatniego koncertj formacji w tym jej najsłynniejszym, oryginalnym składzie: Ozzy Osbourne, Tony Iommi, Geezer Butler i Bill Ward. 

Grupa, uznawana dziś zgodnie za pionierską dla brzmienia heavy metalu, dała na początku lipca swój tak wyczekiwany i równocześnie ostatni występ. W jego ramach muzycy wykonali cztery absolutnie legendarne i symboliczne utwory ze swojego katalogu: War Pigs, N.I.B., Iron Man oraz na sam finał Paranoid. Fakt tego, jak dobrze wypadł występ Black Sabbath natychmiast spowodował spekulacje, czy aby na pewno zespół nie zdecyduje się na więcej tego typu występów.

Dziś już wiemy, że nie jest to możliwe. We wtorek 22 lipca w wieku 76 lat zmarł nagle Ozzy Osbourne. Już po tym tragicznym zdarzeniu wywiadu udzielił Tony Iommi.

Co tam w środku gra? - Black Sabbath

Jak Tony Iommi zareagował na wiadomość o śmierci Ozzy'ego?

Muzyk wspomniał zmarłego przyjaciela w rozmowie z ITV News. Gitarzysta nie ukrywał szoku z powodu całej tej sytuacji i jak stwierdził, nadal czuje się, jakby śnił. Tony zdradził, że raptem dzień przed śmiercią Ozzy'ego wymieniał z nim wiadomości. Ozzy miał się skarżyć na zmęczenie i brak energii. Gitarzysta wspomniał także, jak wyglądały ich przygotowania do ostatniego występu.

Iommi opowiedział, że Ozzy, ze względu na swój stan, nie brał udziału w próbach codziennie, gdy jednak już się na nich pojawiał, to dawał z siebie wszystko. Gitarzysta zdradził też, że cała grupa sporo czasu spędziła też na rozmowach i wspominaniu ze śmiechem dawnych czasów. Oczywiście członkowie Black Sabbath rozmawiali ze sobą sporo również podczas "Back to the Beginning" i wymieniali uwagi już po występie.

Muzyk stwierdził też, że dziś jest wręcz przekonany, że Osbourne czekał właśnie do momentu, aby po raz ostatni pojawić się na scenie, że wstrzymywał sam sobie, aby móc pożegnać się ze swoimi fanami. Zwrócił uwagę na to, jak dynamiczny był Ozzy na scenie i na momenty, kiedy to zdawało się, że próbuje on wstać ze swojego fotela.

Myślę, że był wzruszony i sfrustrowany, bo chciał wstać. Widać było, że próbuje wstać. Ale tak, to znaczyło dla niego wszystko. Właśnie do tego dążyliśmy, do tego wielkiego zakończenia, gdzie on i my mogliśmy zobaczyć wszystkich ludzi i w ten sposób to zamknąć. Ale nie spodziewaliśmy się, że zamkniemy to tak szybko pod kątem Ozzy'ego. Nie spodziewaliśmy się, że odejdzie tak szybko, naprawdę. No cóż, nie spodziewaliśmy się, że odejdzie. Więc to był szok. Bardzo się cieszę, że to zrobiliśmy, bo to była ostatnia rzecz dla wszystkich. Myślę, że gdybyśmy tego nie zrobili, ludzie nie mogliby zobaczyć zespołu i Ozzy'ego, to byłaby szkoda. Ale mieli szansę zobaczyć nas wszystkich i - przede wszystkim Ozzy'ego po raz ostatni w tej sytuacji - mówił Tony Iommi w wywiadzie.

Tak gwiazdy rocka i metalu pożegnały wokalistę: