Kings of Leon

i

Autor: Materiały prasowe

wypowiedzi muzyków

TEN przebój Kings of Leon mógł nigdy nie ujrzeć światła dziennego? Caleb Followill: "Nie chciałem tego"

2024-05-10 9:33

Zespół Kings of Leon właśnie powraca na rynek z nowym albumem, następcą świetnie przyjętego "When You See Yourself" z 2021 roku. Obecnie dyskografia Kings of Leon liczy sobie dziewięć płyt, a wielu swoją przygodę z formacją rozpoczyna od jej czwartego krążka - "Only by the Night". Okazuje się, że wielki hit z tej płyty o mało co się na niej nie znalazł!

Zespół Kings of Leon powstał już dwadzieścia pięć lat temu! Grupa zaczęła podbój rynku cztery lata po powstaniu za sprawą debiutanckiego Youth & Young Manhood, który stał się prawdziwą muzyczną sensacją, szczególnie na Wyspach, i określony został jedną z największych muzycznych sensacji ostatnich lat w świecie gitarowych brzmień. Formacja już rok później wydała kolejny krążek - równie dziś ceniony Aha Shake Heartbreak, a z kolejnym projektem powróciła dopiero w 2007 roku - Because of the Times tylko podgrzał atmosferę wokół formacji.

Prawdziwy ogień wokół niej rozpalił się już rok później, a to za sprawą czwartego studyjnego krążka. Only By the Night ukazał się we wrześniu 2008 roku i osiągnął kolosalny sukces krytyczny i komercyjny. Album uchodzi za najbardziej rozpoznawalny z całej dyskografii grupy, zapewnił jej też trzy nominacje do nagrody Grammy.

Muzyka rockowa lat 2000. - zagranica. Jakie albumy zdefiniowały ten okres?

Przeboju mogło zabraknąć!

Jako pierwszy singiel z albumu, jeszcze przed jego premierą, wydany został utwór Sex on Fire. Kawałek osiągnął bardzo dużą popularność i stał się przebojem w stacjach radiowych. Właśnie okazało się, że naprawdę niewiele brakowało, by... nie trafił on na krążek!

Opowiedział o tym wokalista i frontman Kings of Leon, Caleb Followill. Muzyk już jakiś czas temu w wywiadzie dla magazynu "NME" zdradził, że nigdy nie był fanem Sex On Fire i nie chciał, by ta piosenka w ogóle znalazła się na trackliście nowego projektu zespołu, ostatecznie do zmiany zdania przekonali go pozostali członkowie. Teraz w nowej rozmowie z tym samym magazynem Followill opowiedział, że zdecydował się ustąpić, gdyż podświadomie zdawał sobie sprawę z tego, że Sex on Fire ma duży potencjał komercyjny, co nie do końca mu wtedy odpowiadało, gdyż był przekonany, że każdy zatrzyma się tylko na tym kawałku i nawet nie przesłucha reszty płyty. Rzeczywiście, numer stał się wielkim hitem, był także nominowany do dwóch statuetek Grammy i zapewnił formacji tę pierwszą w karierze, w kategorii Best Rock Performance by a Duo or Group with Vocal.

Oto najciekawsze premiery muzyczne maja:

Listen on Spreaker.