Amerykańska wokalistka Kelsea Ballerini jest popularna na tamtejszej scenie pop-country. Właśnie dołączyła do długiej listy muzyków, którzy zaliczyli bliskie spotkanie z nieoczekiwanym podarunkiem w mało przyjemny sposób. Podczas koncertu ktoś spod sceny postanowił rzucić wokalistce bransoletkę. Wierzymy, że intencje były jak najlepsze, jednak rozpędzony przedmiot trafił z dużą siła Kelsea w twarz. Na chwilę przerwała by po dłuższej chwili zejść ze sceny w towarzystwie ochrony. Fanklub artystki podzielił się w sieci nagraniem z tego koncertu, które pokazuje cały incydent.
- Ja wiem, że macie dobre intencje – piszą członkowie oficjalnego fanklubu na Twitterze – wszyscy chcemy pokazać Kelsea jak bardzo ją kochamy i obsypać prezentami. Ale rzucanie rzeczy na scenę, gdzie artyści i tak są już wystawieni i wrażliwi nie jest dobrym ruchem. Jeśli nie możesz jej tego przekazać, są inne możliwości. Przekaż to nam! Zajmiemy się tym, by do niej dotarło, ale prosimy nie twórzcie już takich niebezpiecznych sytuacji. Wiemy, że chcecie dobrze, ale to już zaczyna być problem bezpieczeństwa.
Według informacji All Access bransoletka zraniła wokalistkę w oko, co spowodowało konieczność zejścia ze sceny. Po pewnym czasie wróciła jednak i dokończyła koncert, trasa nie została przerwana. Niestety takich incydentów historia muzyki za więcej i zdarzały się przypadki, gdy nie były to małe prezenty dla gwiazd, ale wymierzone w nie akty agresji. Przykładem jest kanadyjski Nickelback. Można ich lubić bądź nie, ale nie da się pochwalać tego, co wydarzyło się swego czasu w Portugalii. Podczas koncertu zespół widział, że nie podoba się publiczności, która wyraźnie dawała to odczuć. Wokalista w pewnym momencie zapytał, czy chcą jeszcze więcej muzyki, a w odpowiedzi ktoś rzucił w niego kamieniem. Chad Kroeger skwitował to krótkim „See ya” i wraz ze składem zszedł ze sceny.
