Oto w końcu, w maju tego roku oficjalnie stało się jasne, że zespół Soundgarden został włączony do słynnej Rock & Roll Hall of Fame. Przypominamy, że ikona grunge'u dostąpiła tego zaszczytu w ramach swojej drugiej nominacji, pięć lat po otrzymaniu tej pierwszej i odpowiednio 11 lat po Nirvanie i osiem lat po Pearl Jam. Tak żyjący członkowie słynnej formacji: Kim Thayil, Matt Cameron i Ben Shepherd, jak i jej były basista i współzałożyciel Hiro Yamamoto oraz rodzina wokalisty i lidera, Chrisa Cornella, od początku nei kryli radości z otrzymanego wyróżnienia.
Muzycy od samego początku nie ukrywali, że planują nie tylko pojawić się na uroczystej gali, ale nawet na niej wystąpić! To przy tej okazji także Kim, Matt i Ben zaczęli dawać do zrozumienia, że intensywnie pracują nad ostatnim nagranym z udziałem Cornella albumem, nie ukrywając przy tym, że cały proces jest dla nich niezwykle emocjonalny. Póki co nie wiadomo, kiedy wydawnictwo miałoby się ukazać, fani i fanki Soundgardem otrzymali jednak właśnie jedyną w swoim rodzaju namiastkę klimatu grunge'owej legendy.
Soundgarden w końcu w gronie sław w Rock & Roll Hall of Fame!
Tegoroczna uroczysta gala odbyła się w nocy z 8 na 9 listopada czasu polskiego. To tego dnia właśnie oficjalnie częścią słynnej "hali sław" stali się nie tylko Soundgarden, ale także Bad Company, Chubby Checker, Joe Cocker, Cyndi Lauper, Outkast oraz The White Stripes. Ilona garażowego rocka lat 2000. została włączona do "hall of fame" przez samego Iggy'ego Popa, a wyróżnienie w imieniu zespołu przyjął Jack White - Meg White nie zdecydowała się wziąć udziału w wydarzeniu.
Nie da się ukryć, że szczególnie dużym echem w sieci odbiło się to, co na gali wydarzyło się wokół Soundgarden. Włączenia grupy do R&RHOF dokonał mający z nią ścisłe związki komik Jim Carrey. Wyróżnienie z jego rąk przyjęli Kim Thayil, Matt Cameron, Ben Shepherd, Hiro Yamamoto oraz w imieniu swojego ojca Lily Cornell. Swój duży udział w wydarzeniu miała również druga córka Chrisa. Toni Cornell wystąpiła na nim, wykonując intymną wersję słynnego Fell on Black Days, w czym wspomagała ją sama Nancy Wilson z Heart. Przypominamy, że to właśnie Chris Cornell włączył zespół do "hall of fame" w 2013 roku.
W końcu przyszedł także czas na samo Soundgarden. Formacja wystąpiła, zgodnie z przewidywaniami, z udziałem gości specjalnych, a były to w dużej mierze starające się zastąpić Cornella dwie wokalistki. Taylor Momsen z The Pretty Reckless zaśpiewała z formacją Rusty Cage, a Brandi Carlile kultowe Black Hole Sun. Na scenie Soundgarden towarzyszyli także koledzy po fachu z grunge'owego świata - Mike McCready oraz Jerry Cantrell. Co ciekawe, przez całą galę Kim, Matt i Ben utrzymywali, że rzeczywiście zbliża się ten ostatni, finałowy album Soundgarden.
Zobacz fragmenty występów poniżej!
