Sharon Osbourne

i

Autor: Wikimedia Commons - fot. Eva Rinaldi

wypowiedzi muzyków

Sharon Osbourne też powinna trafić do Rock & Roll Hall of Fame? Znany muzyk nie ma wątpliwości

Świat muzyki wciąż wspomina ubiegłotygodniową galę Rock & Roll Hall of Fame, w ramach której wyróżniony został w tym roku jako artysta solowy Ozzy Osbourne. Nie da się temu zaprzeczyć - duży wkład w to, jak przebiegła solowa kariera artysty, ma jego żona i równocześnie menedżera, Sharon. Znany muzyk jest zdania, że jej również należy się miejsce w słynnej "hali sław".

W miniony weekend odbyła się uroczysta gala włączenia tegorocznych wyróżnionych do Rock & Roll Hall of Fame. Świat gitarowych brzmień szczególnie głośno komentował dołączenie w tym roku do słynnej "hali sław" zespołu Foreigner i fakt, że na scenie obok obecnych członków grupy stanął po latach jej współzałożyciel i oryginalny wokalista, Lou Gramm.

Jeszcze więcej mówiło się jednak o fakcie wyróżnienia, tym razem jako artystę solowego, Ozzy'ego Osbourne'a. Ikona heavy metalu pojawiła się na uroczystej gali osobiście, "Książę Ciemności" nie zdecydował się jednak na występ na scenie, muzyczny hołd oddali mu koledzy po fachu, których ścieżki na różnych etapach kariery przecinały się z Ozzym. Wszyscy raczej są zgodni co do tego, że miejsce w Rock & Roll Hall of Fame Osbourne'owi należy się jak mało komu. Są też tacy, którzy uważają, że tak samo wyróżniona przez dodanie do "hall of fame" powinna zostać żona i menedżerka "Księcia Ciemności".

Ozzy Osbourne - 5 ciekawostek o albumie “Bark at the Moon” | Jak dziś rockuje?

Czas na nominowanie Sharon Osbourne do Rock & Roll Hall of Fame?

Współpraca Sharon i Ozzy'ego rozpoczęła się pod koniec lat 70., kiedy to muzyk po wyrzuceniu go z Black Sabbath zdecydował się rozpocząć karierę solową. Przyszła Pani Osbourne weszła w rolę menedżerki "Księcia Ciemności" i pozostaje na tym stanowisku ta naprawdę do tej pory. Dziś nawet Ci, którzy nie do końca pałają do Sharon sympatią, raczej zgodnie twierdzą, że gdyby nie ona, kariera Ozzy'ego z pewnością potoczyłaby się zupełnie inaczej - niektórzy uważają nawet, że być może zakończyłaby się ona dość szybko ze względu na jego problemy z używkami.

Nie da się ukryć, że Sharon Osbourne to postać istotna dla rynku muzycznego - czy na tyle, by również doczekać się wyróżnienia od gremium Rock & Roll Hall of Fame? Takiego zdania jest Rudy Sarzo - basista, znany nie tylko ze współpracy z Ozzym, ale także z działalność w takich grupach, jak Quiet Riot czy Whitesnake. Muzyk w wywiadzie dla BadBrad stwierdził, że gdyby nie żona, Osbourne w ogólnie nie znalazłby się w "hali sław", gdyż to ona dosłownie utrzymuje przy życiu, tak jego samego, jak i jego karierę odkąd on sam pamięta. Z wypowiedzi basisty wynika, że w całej tej sytuacji, Ozzy'ego i Sharon należy traktować niemal jako duet, w związku z tym ona sama również w Rock & Roll Hall of Fame powinna się znaleźć.

W jakiś sposób to wyróżnienie z mojego doświadczenia powinno być dzielone z Sharon, ponieważ gdyby nie Sharon, samo utrzymanie Ozzy'ego przy życiu byłoby trudne, nie wspominając już o jego karierze. Utrzymanie go na szczycie. Od momentu, w którym dołączyłem do zespołu, do końca jego trajektorii - bez Sharon to by się nie wydarzyłoby, Ozzy'ego nawet nie byłoby tutaj, aby odebrać tę nagrodę - stwierdził Rudy Sarzo.

Oto najlepsze duety "Księcia Ciemności":