O mającym miejsce w sobotę 5 lipca pożegnaniu scenicznym Ozzy'ego Osbourne'a i oryginalnego składu Black Sabbath nie przestawało być głośno. Rozpisywano się już o występach tak głównych zainteresowanych w ramach "Back to the Beginning", jak i wykonawców, zaproszonych na wydarzenie w roli gości specjalnych. Poznaliśmy liczbę osób na świecie, które transmitowały historyczny koncert, spore emocje wzbudziła także sama końcówka imprezy.
W ramach transmisji zobaczyliśmy dość chłodno wyglądającą scenę, kiedy to Tony Iommi, Geezer Butler i Bill Ward szybko po swoim secie weszli za kulisy, pozostawiając Ozzy'ego samemu sobie. Faktem jednak jest, że ze względu na ujęcie kamery, która miała zaprezentować odbiorcom transmisji fajerwerki, wystrzelone w Birmingham na cześć ikony heavy metalu, nie zobaczyliśmy wszystkiego. Gitarzysta, basista i perkusista szybko wrócili do "Księcia Ciemności", by u jego boku pożegnać się z publicznością, a jemu samemu wręczyć tort.
Ile pieniędzy zebrano w ramach pożegnania Black Sabbath?
Wiemy, ile dostępów do transmisji wykupiono - jaką kwotę zaś udało się zebrać organizatorom na cele charytatywne ze sprzedaży biletów i dostępu online do imprezy? Przypominamy, że od samego początku było wiadomo, że środki za wejściówki wesprą wybrane organizacje oraz że występujący na "Back to the Beginning" za swoje występy nie otrzymają zapłaty, a zostaną im jedynie zwrócone środki za koszty podróży.
Dość szybko podano, jaka kwota rzekomo wesprze potrzebujących. Zainteresowanie ostatnim występem Ozzy'ego i Black Sabbath miało przynieść wymierny skutek w liczbie około aż 200 milionów dolarów! Informacje na ten temat podał Tom Morello, czyli dyrektor muzyczny wydarzenia. Wskazano, że środki te trafią na cel charytatywny i podzielone będą równo między trzy organizacje: Cure Parkinson’s, Birmingham Children’s Hospital i Acom Children’s Hospice, spoty których wyświetlane były w przerwach między występami.
Jednak z wywiadzie dla Pollstar, opublikowanym dopiero teraz, a przeprowadzonym z Sharon Osbiurne 17 lipca, a więc na 5 dni przed śmiercią Ozzy'ego, kobieta ostro skomentowała te wieści! Wdowa po muzyku i przez lata jego menedżerka stwierdziła, że nie jest w stanie stwierdzić, skąd wzięły się podawane w mediach kwoty. Stwierdziła ona, że osobiście bardzo by chciała, aby ostateczna suma była jak największa, zaznaczyła jednak, że liczenie potrwa jeszcze co najmniej kilka tygodni.
