Piękne czasy mieli Ci, których młodość przypadła na przełom lat 90. i 2000. To właśnie w tym czasie zespół System of a Down zadebiutował i początkowo naprawdę aktywnie działał na rynku muzycznym. W ciągu zaledwie siedmiu lat grupa wydała pięć albumów, w tym dziś już klasyk współczesnej muzyki metalowej, Toxicity.
Dyskografię System of a Down, przynajmniej na chwilę obecną, zamykają krążki Mezmerize i Hypnotize, od wydania których za rok minie już dwadzieścia (!) lat! Co prawda w 2020 roku formacja niespodziewanie powróciła z dwoma zaangażowanymi społecznie singlami: Protect the Land i Genocidal Humanoidz, jednak mimo nadziei fanów i fanek, nie poszło za tym pełnoprawne wydawnictwo. Również koncertowo nie jest kolorowo - grupa gra raptem kilka koncertów na rok i najczęściej są to sety na amerykańskich festiwalach. Dlaczego tak właśnie się dzieje?
Serj Tankian o sytuacji w System of a Down
Temat ten poruszył w rozmowie ze znanym z kultowego serialu The Office aktorem Rainnem Wilsonem. Serialowy "Dwight" zapytał muzyka o to, jak wgląda jego proces prac nad nową muzyką, jednak nie w ramach kariery solowej, a we współpracy z Daronem Malakianem. Serj wyjaśnij, że na początku działalności grupy podział obowiązków był dużo bardziej jasny, a on odpowiadał głównie za pisanie tekstów, podczas gdy Daron komponował. Z czasem zaczęło się to wszystko dużo bardziej rozmywać, a tak naprawdę każdy członek grupy zaczął zajmować się, zarówno warstwą liryczną, jak i tekstową swojej twórczości. W sposób oczywisty doprowadziło to do dużo większych dyskusji i sprzeczania się muzyków, a co za tym idzie, wydłużaniem się procesu nagrań. Tankian zaznacza, że mimo pewnych różnic, głównie w przestrzeni twórczej, wszyscy członkowie SOAD mają wobec siebie ogromny szacunek, a to, że coś działa w sposób nieidealny jest czymś zupełnie normalnym. Więcej na temat relacji powiedzieć ma światu nadchodząca autobiografia Tankiana.
Na początek zaznaczę, że książka zawiera bardzo szczegółowe wyjaśnienia naszych relacji. Ale mówi także o początkach powstawania muzyki i tak dalej. Ale jedna rzecz, którą chcę wyjaśnić, to to, że pomimo pewnych naszych twórczych różnic, tego, co zdarzało się przez lata, co jest całkiem normalne w zespole, zwłaszcza przy całym nacisku związanym z pisaniem piosenek, tematyką, wymyślaniem i tym wszystkim – znowu, wszystkie te różnice twórcze – mamy do siebie ogromny szacunek. W ostatni weekend zagraliśmy w Las Vegas koncert Sick New World. Świetnie się bawiliśmy. To jedna z tych rzeczy, gdzie życie jest skomplikowane, relacje i partnerstwo są skomplikowane. Nie działają idealnie. Ale jest pewna rzecz wyjątkowa - więź, szczególnie w przypadku System of a Down, której nigdy nie uda mi się odtworzyć gdzie indziej - mówi Serj w wywiadzie.
Dlaczego zespół tak mało koncertuje?
W tym samym wywiadzie Serj ponownie dał wyraz swojej niechęci do koncertowania w ramach dużych i długich tras koncertowych. Muzyk zwrócił uwagę na fakt, że te są dla niego niezwykle wyczerpujące fizycznie, do tego występy takie stają się niezwykle powtarzalne i nie wnoszą nic dobrego ani ciekawego do świata. Muzyk otwarcie mówi, że dużo bardziej ceni sobie takie jednorazowe, okazjonalne koncerty, choć tym razem dodał, że nie mówi ostatecznie "nie" jakiejś trasie w przyszłości.
A co z trasą koncertową gdzieś w najbliższej przyszłości? To możliwe, powiedziałbym. To znaczy, jestem otwarty na różne rzeczy, ale osobiście nie jestem zachwycony wizją organizowania długich tras w ogóle i gdziekolwiek, tylko jednorazowe lub może kilka jednorazowych z jakimiś datami pomiędzy - wyjaśnia swój punkt widzenia Tankian.
