Kojarzycie Martina Shkreliego? To ten gość, który szybko dorobił się dużej fortuny i postanowił inwestować w dzieła sztuki, nieruchomości i niepublikowane wcześniej materiały różnych wykonawców. W ten oto sposób, facet zgromadził w swojej kolekcji między innymi nieznane numery Nirvany oraz mityczny album Wu-Tang Clanu - 'Once Upon a Time in Shaolin'. Okazuje się, że krążek znalazł już nowego nabywcę.
Album 'Once Upon a Time in Shaolin' trafił do anonimowego kupca. Jakim dlaczego nie ma go już Martin Shkreli?
Przypomnijmy, krążek 'Once Upon a Time in Shaolin' został wydany w jednym egzemplarzu i nigdy nie trafił do dystrybucji cyfrowej lub fizycznej. Pierwotnym założeniem było wrócenie wartości muzyki, a krążek miał jeździć po różnych wystawach i być prezentowany jak eksponat, a odwiedzający mieli słuchać muzyki z albumu podczas prezentacji. Finalnie płyta trafiła do ekscentrycznego milionera, Martina Shkreli'ego, który postanowił nigdy jej nikomu nie przekazywać, ani nie prezentować. RZA z Wu-Tang Clanu chciał nawet odkupić album, jednak zapisy w umowie między zespołem/wytwórnią a Shkrelim nie pozwalały mu na odkupienie krążka.
Finalnie, odzyskanie krążka wywalczył rząd USA, który musiał wyegzekwować od milionera zaległe pieniądze. Przypomnijmy, że w 2018 roku Shkreli został skazany na 7 lat więzienia, a także oddanie kilku nieruchomości i cennych przedmiotów. Milioner został oskarżony o okłamywanie w latach 2009–2012 inwestorów funduszu hedgingowego MSMB i kradzież aktywów z założonej przez siebie w 2011 roku firmy biofarmaceutycznej Retrophin Inc. w celu spłacania inwestorów MSMB.
W ten oto sposób, album Wu-Tang Clanu, który Shkreli wylicytował za 2 miliony dolarów, został sprzedany anonimowemu kupcowi. Zapis umowy zawiera klauzulę poufności i prawdopodobnie nie dowiemy się, jak brzmi płyta rapowej legendy. Chyba, że album kupił sam RZA i ma już co do tego plan. Nie wiadomo też, ile zapłacono za krążek.