Roger Waters zagrał słynny utwór Pink Floyd na koncercie dla Palestyny
Rogers Waters od dawna angażuje się w tematy polityczne. Od lat krytykuje muzyków, którzy decydują się na koncertowanie w Izraelu Oskarża ich bowiem o wspieranie zbrodniczego reżimu. Waters to jeden z tych artystów, który broni Palestyny.
Nic więc dziwnego, że muzyk wystąpił w trakcie koncertu wspierającego Palestynę, który miał miejsce w Londynie (a dokładnie w jednym z kościołów). Wykonał on m.in. "Wish You Were Here" z repertuaru Pink Floyd.
– Ludzie czasami myślą, że "Wish You Were Here" to lament nad moim zmarłym przyjacielem z dzieciństwa, Sydem Barrettem. I wiecie co? Czasami tak jest, ale nie dzisiaj. Dzisiejszy wieczór jest dla Palestyny. Dziś wieczorem jesteśmy tutaj po to, aby zaangażować się w część większej egzystencjalnej bitwy o duszę rodzaju ludzkiego – powiedział Waters.
Na koncercie dla Palestyny w londyńskim kościele wystąpili także: Yusuf Islam (wcześniej znany jako Cat Stevens) i raper Lowkey.