Choć zespół The Beatles oficjalnie zakończył działalność w 1970 roku, to wciąż pozostaje jedną z największych, najsłynniejszych i najbardziej wpływowych grup w historii muzyki. Obecnie żyje już tylko dwóch członków formacji - Paul McCartney i Ringo Starr wciąż pozostają niezwykle aktywnymi muzykami, koncertując i nagrywając kolejne wydawnictwa. W połowie czerwca okazało się, że Panowie zaangażowali się w bardzo wyjątkowy projekt.
Ostatni utwór The Beatles i kontrowersje wokół niego
W wywiadzie dla stacji radiowej BBC Radio 4's Today, udzielonego w połowie czerwca, McCartney zdradził, że jeszcze w tym roku światło dzienne ujrzy ostatni oficjalny utwór Beatlesów. Choć muzyk nie zdradził ani daty premiery, ani tytułu kompozycji, to fani stawiają, że chodzi o legendarny utwór Now And Then z 1978 roku. Bardzo duże kontrowersje wywołały słowa artysty odnośnie tego, że w ukończeniu piosenki pomogła sztuczna inteligencja. Choć McCartney wytłumaczył, że chodziło o aspekt oczyszczenia nagrania, szczególnie wokali i naprawę pewnych mankamentów technicznych, to w sieci i tak zawrzało. Internauci są zdania, że w takim razie utwór na pewno zawiera sztucznie stworzone partie nieżyjących Johna Lennona i George'a Harrisona.
Ringo Starr o ostatnim utworze Beatlesów
Ringo jakiś czas temu był gościem podcastu "Rolling Stone Music Now", w którym oczywiście odniósł się do kontrowersji. Artysta zapewnia, że w utworze, który ujrzy światło dzienne, usłyszymy tylko i wyłącznie autentyczne partie, nagrane przez Lennona i Harrisona jeszcze przed śmiercią obojga. Starr zapewnia, że nikt nigdy nie odważyłby się na sztuczne wytworzenie wokalu Lennona przy takiej ilości archiwalnych nagrań.
To piękne. To ostatni utwór, jaki kiedykolwiek usłyszysz z czterema chłopakami. I to jest fakt - mówi Ringo.
Kiedy premiera ostatniej piosenki The Beatles?
Miesiące mijają, a temat kompozycji jakby ucichł. Powrócił do niego Ringo w wywiadzie dla AP News. Perkusista zdradził, że jest trochę zdziwiony, gdyż kompozycja... powinna już być dostępna! Dlaczego jednak tak się nie stało? Tego Starr już nie wyjaśnił.
