Zespół The Beatles rozpoczął działalność w 1960 roku. Przez raptem dziesięć lat działalności "czwórka z Liverpoolu" wydała aż dwanaście albumów studyjnych, a każdy kolejny tak naprawdę przewyższał swoją jakością i innowacyjnością kolejny. Ostatnim wydawnictwem w karierze legendarnej grupy okazał się być projekt Let It Be, wydany w maju 1970 roku, już miesiąc po oficjalnym rozpadzie zespołu. Za ostatni, oficjalnie wydany singiel Beatlesów, uznaje się natomiast utwór Real Love, wydany w takim formacie na terenie Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii w 1996 roku jako hołd Paula McCartneya, Ringo Starra i George'a Harrisona dla Johna Lennona i trafił on na ścieżkę dźwiękową filmu Imagine: John Lennon. Okazuje się, że archiwum legendarnego zespołu skrywa coś jeszcze...
W tym roku ukaże się OSTATNI utwór The Beatles!
Paul McCartney jest obecnie w trakcie promocji swojego albumu fotograficznego 1964: Eyes of the Storm. Z tej okazji artysta udzielił wywiadu dla stacji radiowej BBC Radio 4's Today, w którym to zdradził niezwykle interesujący szczegół na temat... nowej muzyki The Beatles. Okazuje się, że jeszcze w tym roku swoją premierę będzie miał OSTATNI UTWÓR zespołu. Co ciekawe, w jego ukończeniu pomogła... sztuczna inteligencja!
Kompozycja, której tytuł nie jest jeszcze znany, to rozbudowane demo materiału Johna Lennona, które ten przyniósł na sesję nagraniową Let It Be. Fani sugerują więc, że chodzi o legendarny utwór Now And Then z 1978 roku. W czym właściwie wspomogła ekipę sztuczna inteligencja? Paul McCartney powiedział, iż chodziło o oczyszczenie wokalu Lennona. Muzyk zdradził także, że to słynny reżyser Peter Jackson, odpowiedzialny za serial Get Back, pokazał mu, jak w twórczy sposób można wykorzystać te właśnie narzędzie w pracach w studiu. Utwór jest już ukończony - dokładna data premiery nie jest jeszcze znana.
Paul McCartney tłumaczy, o co chodzi z tą sztuczną inteligencją
Fani The Beatles i muzyki w ogóle nie do końca pozytywnie zareagowali na te wieści. Wszystko to oczywiście ze względu na pojawienie się kwestii sztucznej inteligencji, temat której od ostatnich kilku miesięcy budzi spore kontrowersje. Paul zdecydował się nieco doprecyzować swoje słowa. Muzyk wyjaśnia w tweecie na Twitterze, iż AI w żaden sposób nie przyczyniła się do stworzenia utworu, a została wykorzystana do poradzenia sobie z pewnymi mankamentami technicznymi, szczególnie "oczyszczeniem" nagrania. McCartney zapewnia, że w kompozycji fani usłyszą w stu procentach prawdziwą grę byłych Beatlesów.
To wspaniałe widzieć tak ekscytującą reakcję na nadchodzący projekt Beatlesów. Nikt nie jest bardziej podekscytowany niż my, że możemy podzielić się z wami czymś w dalszej części roku. Zauważyliśmy pewne zamieszanie i spekulacje na ten temat. Wydaje się, że jest tam dużo domysłów. Na tym etapie nie mogę powiedzieć zbyt wiele, ale żeby było jasne, nic nie zostało stworzone sztucznie ani syntetycznie. To wszystko jest prawdziwe i wszyscy na tym gramy. Wyczyściliśmy niektóre istniejące nagrania – proces ten trwał latami. Mamy nadzieję, że pokochacie to tak samo jak my - pisze McCartney.