Pete Townshend zyskał rozpoznawalność i ogromne uznanie w świecie muzyki jako gitarzysta formacji The Who. Zespół powstał w Londynie w 1964 roku i dość szybko udało mu się zostać zauważonym, a obecnie grupę uznaje się za jedną z najbardziej kluczowych dla rockowego brzmienia lat 60. 70., a to za sprawą legendarnych dziś albumów: My Generation, Tommy, Who's Next, Quadrophenia czy Who Are You. Townshend działał także jako artysta solowy, debiutując w 1972 roku płytą Who Came First - obecnie gitarzysta ma na koncie siedem wydawnictw, z czego, na chwilę obecną, ostatni to Psychoderelict z 1993 roku.
Gitarzysta The Who ostro o AC/DC
Gitarzysta nie boi się dość ostro wypowiadać o swoich kolegach po fachu. W 1995 roku Townshend powiedział, że nie rozumie fenomenu Led Zeppelin i nigdy nie był fanem zespołu, a jeszcze bardziej denerwowało go ciągłe porównywanie The Who do formacji, prowadzonej przez Jimmy'ego Page'a.
Od wywiadu dla "The Time" minie zaraz 30 lat, a Pete postanowił w najnowszej rozmowie zaatakować inną legendarna grupę. W wywiadzie dla "The New York Time" odniósł się do tego, że jego czwarty album solowy, White City: A Novel z 1985 roku nie odniósł sukcesu, ponieważ jego zdaniem fani cały czas skupiali się na dawnych dokonaniach The Who. Townshend gładko przeszedł od tego do wskazania, że jest to zrozumiałe, gdyż jego zespół na każdym etapie kariery, na każdym kolejnym wydawnictwie robił coś nowego, innowacyjnego - w przeciwieństwie do AC/DC. Gitarzysta zaatakował zespół mówiąc, że według niego australijska grupa ciągle nagrywa takie same albumy, a do tego dał do zrozumienia, że jej członkowie udają na scenie młodzieniaszków.
AC/DC wydało 50 albumów, ale wszystkie były takie same. To nie był sposób, w jaki działał The Who. Byliśmy zespołem pełnym pomysłów. The Who to nie Daltrey i Townshend na scenie w wieku 80 lat, udający młodych. To nasza czwórka w 1964 roku, kiedy mieliśmy po 18 lub 19 lat. Jeśli chcesz zobaczyć legendę The Who, poczekaj na pokaz awatarów. To będzie dobre - powiedział muzyk w rozmowie.
