Pete Townshend, Taylor Swift

i

Autor: Dave Hogan/Hogan Media/Shutterst, Anthony Harvey/Shutterstock

Wiadomości

Pete Townshend (The Who) jest fanem Taylor Swift. "Uwielbiam to, co robi"

2024-09-23 15:15

Pete Townshend, gitarzysta legendarnej formacji The Who, jest pod wrażeniem tego, co robi Taylor Swift. – Kocham to, co robi. Może nie zawsze jej muzyka jest w moim guście, ale uwielbiam to, że ma z tego frajdę – powiedział muzyk.

Pete Townshend z The Who jest fanem Taylor Swift

Taylor Swift to obecnie najpopularniejsza wokalistka na świecie. Jej kolejne płyty odnoszą kolejne sukcesy. Nic więc dziwnego, że wyprzedaje największe stadiony (w tym roku zagrała m.in. trzykrotnie na PGE Narodowym w Warszawie). 

Pod jej wrażeniem jest chociażby Elton John, który – w jednym z ostatnich wywiadów – nazwał Swift "największym fenomenem od czasów Beatlesów". Mocno kibicuje jej także Pete Townshend, gitarzysta formacji The Who. 

Gene Simmons - „Rock nic nie znaczy - teraz rządzi Taylor Swift”. Ma rację?

Jestem w pewnym sensie kimś, kto śni piosenkami. Więc kocham wielkich autorów piosenek z czasów mojego ojca, Gershwina i tak dalej, a także wielkich autorów piosenek dzisiejszych czasów, od The Beatles i całej reszty po Taylor Swift. Ja również kocham to, co ona robi. Może nie zawsze jej muzyka jest w moim guście, ale po prostu uwielbiam to, że ona kocha to co robi i dobrze się przy tym bawi. Z tym się właśnie utożsamiam – powiedział gitarzysta The Who w podcaście What It Takes

Kilka miesięcy wcześniej, Townshend – w rozmowie dla Comic Book – przyznał natomiast: – Uważam, że dzięki koncertom, Taylor Swift stworzyła przestrzeń, w której ludzie naprawdę czują się bezpiecznie. To, moim zdaniem, miało miejsce pod koniec lat sześćdziesiątych i na początku siedemdziesiątych. Odkryliśmy wówczas, że w trakcie wydarzenia muzycznego można się zrelaksować i w pełni oddać się panującej atmosferze. Niezależnie od tego, czy chodziło o ciężką muzykę, jak Led Zeppelin czy fragmenty tego, co robiliśmy w The Who, czy o delikatność R'n'B, jak Sly and the Family Stone, czy łagodniejsze brzmienia, jak Joni Mitchell i Crosby, Stills and Nash. Istniała taka muzyka, która w trakcie festiwali, dawała ludziom poczucie wspólnoty. 

Co dalej z The Who?

Gitarzysta Pete Townshend odniósł się, w jednym z najnowszych wywiadów, do tematu przyszłości formacji The Who, o czym informowaliśmy na naszej stronie. Muzyk ma nadzieję, że jeszcze coś się wydarzy w obozie grupy. Jest jednak jedno "ale".

Mam nadzieję, że ja i Roger [Daltrey, wokalista The Who - przyp. red.] znajdziemy jakąś wspólną płaszczyznę porozumienia, aby ponownie ze sobą popracować. [...] Ale ja i Roger nie rozmawiamy ze sobą. Trudno więc będzie znaleźć coś, co nas obu zainteresuje – powiedział Townshend w rozmowie dla The Daily Beast. I dodał: – W każdym razie jestem pełen nadziei. Nie twierdzę, że już nic z pewnością nie zrobimy. Najpierw jednak musimy nawiązać ze sobą kontakt. A potem zobaczymy co się stanie

Mniej optymistycznie, nie tak dawno, wypowiedział się Roger Daltrey. W wywiadzie dla The Times powiedział, że "ta część jego życia już się skończyła".

Po raz ostatni grupa The Who zagrała w marcu 2024 roku. Dwukrotnie wystąpiła w słynnej sali koncertowej Royal Albert Hall w Londynie w ramach Cancer Trust. Dyskografię zespołu zamyka natomiast, na ten moment, płyta Who z 2019. 

Oto 5 ciekawostek o albumie Tommy zespołu The Who: